Strony

wtorek, 13 listopada 2012

Konferencja prasowa Original Source


Wspominałam ostatnio, że kilka dni temu odbyła się konferencja prasowa firmy Original Source, na którą zostałam zaproszona. Zaproszenie to bardzo mnie ucieszyło, a kiedy dotarłam na miejsce, poczułam się jeszcze bardziej wyróżniona, ponieważ okazało się, że oprócz mnie zaproszono tylko 3 inne blogerki. 
Na spotkanie dotarłam sporo wcześniej, mogłam zatem dokładnie wszystko obejrzeć. :) Bardzo spodobało mi się, że cała droga prowadząca do Studia, w którym odbywała się konferencja, była udekorowana materiałami z logo firmy. :)
Na górze przywitała mnie Pani Magda, która była organizatorką imprezy. Atmosfera była bardzo sympatyczna. 


Produkty Original Source znajdowały się dosłownie wszędzie! Były więc tematyczne standy nawiązujące do zapachów żeli, a także całe mnóstwo butelek gotowych do wąchania. :) Część wisiała sobie w powietrzu, inne postawione były na różnych powierzchniach płaskich. ;) Generalnie cała sala pachniała cytrusami!


Wystrój sali, w której odbywała się sama konferencja była równie kolorowa i odjechana jak same żele. ;)


Przedmiotem konferencji - oprócz samych żeli - była nierutynowość Polaków. Prowadzący opowiadali nam o wynikach badań, które zostały przeprowadzone na grupie reprezentacyjnej. Dowiedzieliśmy się z nich, między innymi, że aż 63% Polaków żyje nierutynowo! Omawiając wyniki testów zaproponowano uczestnikom mini-zabawę. Mieliśmy spróbować przewidzieć, którą z odpowiedzi pokazanych na ekranie wybrała największa liczba przebadanych. Na każdym siedzeniu znajdowało się takie oto urządzenie:


...przy pomocy którego mieliśmy zaznaczać poprawne, naszym zdaniem, odpowiedzi. Na cztery zadane pytania, tylko w jednym zgodziłam się z resztą społeczeństwa. ;) 
Na konferencji dowiedzieliśmy się między innymi, co ludzie uważają za przejaw nierutynowości, w jakim zakresie i w jakich aspektach życia najchętniej eksperymentujemy. To ostatnie doprowadziło nas do żeli - okazało się, że najodważniejsi jesteśmy w naszej własnej łazience. ;) Wspaniałe zapachy i kolory Original Source wpasowują się w nią doskonale.
Na spotkaniu zaprezentowano również nowe żele firmy. Do wyboru mamy pomarańczę i lukrecję (która w butelce kojarzy mi się z pomarańczą z jogurtem ;), dopiero pod prysznicem poczułam aromat lukrecji), oraz śliwkę i syrop klonowy (kocham!). Żele przygotowane są na zimę - producent odział je w skandynawskie sweterki. :)


Po konferencji przyszedł czas na zdjęcia...


...przepyszny poczęstunek...


... a także testowanie produktów. Nie mogło oczywiście zabraknąć babskich pogaduch. :) Bardzo cieszę się, że dzięki konferencji mogłam poznać dziewczyny, których blogi czytam, czyli  OrlicęEwalucję i Bellę, a także panią Magdę. Generalnie bardzo cieszę się z zaproszenia - jest to dla mnie zupełnie nowa forma zapoznawania się z kosmetykami. Nowa, ale bardzo miła. ;)



22 komentarze:

  1. Bardzo fajne zdjęcia. Musiało być bajecznie kolorowo :)
    Poluje na śliwkową wersję żelu i nigdzie nie mogę jej znaleźć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja też choć nie osobiście:)ależ smakołyki:)fajne spotkanie:)

      Usuń
  3. Wspaniałe spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mmmmm ale świetne muszą być te nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam już zdjęcia z konferencji i bardzo podoba mi się kolorystyka :) Ślinka cieknie! Pozdrawiam ciepło, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę ;D Musiało być świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pyszne zdjęcia! :) ciekawa jestem zapachów nowych produktów OS. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę obecności na konferencji. I jakie soczyste kolory!

    OdpowiedzUsuń
  9. nooo musze przyznac, ze wyglada to bardzo uroczo! zazdroszcze!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. mój jedyny komentarz : O MAMOOO !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajnie ;D ty szczęściaro! oczywiście, że zazdroszczę ;P
    Nowe żele na pewno pachną nieziemsko...

    OdpowiedzUsuń
  12. Łał! Również zazdroszczę bardzo. Jeśli chodzi o żele to sama w planie mam kupienie śliwki :)(jakoś nuty lukrecji mnie nie kręcą)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam pomarańczę z lukrecją i jestem bardzo zadowolona. Śliwka nie bardzo mi przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  14. ale tam musialo byc fajnie :D

    OdpowiedzUsuń