Ponieważ ledwie dwa dni temu nabyłam nożyczki fryzjerskie i namówiłam Węża do podcięcia mi włosów, postanowiłam dziś pochwalić się postępami w dążeniu do idealnej fryzury. Mam dwa zdjęcia:
To jest z dzisiaj, tak wyglądają dzisiaj moje włosy. Jestem nimi zachwycona, bo końcówki wreszcie są świeże i zdrowe, niemal równe, a całe włosy wyglądają na troche gęstrze. Co ważniejsze, mimo obcięcia dosyć sporej ilości, bo aż 8 cm mokrych włosów, wcale nie straciłam przesadnie na długości. W codziennym życiu w ogóle nie odczuwam różnicy (może poza dużo mniejszym plątaniem, teraz czesanie to dla mnie przyjemność ;)), widzę ją jedynie w lustrze. Ale i tak mi się podoba! Moje włosy wygladają teraz dokładnie tak jak chcę! :)
A tutaj małe porównanie z ostatniego roku. Starałam się wkleić zdjęcia tak, by pozwoliły ocenić rzeczywisty przyrost. Myślę, że wyszło mi nieźle, jedynie włosy z marca powinny być nieco dłuższe. ;)
Jak tam Wasze włosy? Czego jeszcze brakuje do upragnionej fryzury? :)
są teraz przepiękne :) takie gęste i błyszczące :O i ta długość! mega:)
OdpowiedzUsuńale piekne <3
OdpowiedzUsuńpiękny kolor, lśnią zdrowo.
OdpowiedzUsuńwyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, a kolor śliczny :D
OdpowiedzUsuńOj tak pięknie teraz wyglądają :) Moim jeszcze sporo brakuje do dobrej kondycji, ale to przez moją głupotę, bo na siłę próbowałam osiągnąć rudy/czerwony kolor i 'posiłkowałam się' rozjaśnianiem.. Na szczęście oprzytomniałam i wracam do naturalnego koloru :)
OdpowiedzUsuńAleż masz piękne włosy! Cudo! :)
OdpowiedzUsuńależ się zagęściły ;)
OdpowiedzUsuńPozazdrościć czupryny!
OdpowiedzUsuńPiękne są, zazdroszczę długości:)
OdpowiedzUsuńogromna różnica! piękne są :)
OdpowiedzUsuń