sobota, 15 czerwca 2013

Lancome Color Fever Gloss - błyszczyk do ust


Pokazywałam jakiś czas temu co kupiłam podczas podróży do Stanów. Jeden z nich stał się moim ulubieńcem,  od dnia zakupu używałam go niemal bez przerwy. :) To właśnie o nim Wam dzisiaj opowiem. Panie i panowie: błyszczyk Lancome Color Fever Gloss. 


Zacznę od tego, że nie jest to pierwszy błyszczyk od Lancome, który posiadam i, z którym tak bardzo się polubiłam. Przy okazji dzikich Sephorowych wyprzedaży nabyłam pokazywany tutaj Juicy Tubes i, mimo iż jej recenzja póki co nie pojawiła się na blogu (ale to się zmieni!), do teraz jest on jednym z moich ulubionych błyszczyków. Powodem dla którego prezentowany dziś Color Fever Gloss uważam za jeszcze lepszy, jest jego fantastyczny aplikator! Jak możecie zobaczyć na zdjęciach jest on duży, wąski i płaski. Dzięki temu maluje się nim bardzo szybko, równomiernie i po prostu wygodnie.
Samo opakowanie piękne, ale w przypadku Lancome to standard. :) Prezentowany tutaj kolor to numer 304 - Crazy Pink.



Konsystencja błyszczyka jest fantastyczna - dość gęsta, by być nieco bardziej trwałą, niż przeciętne błyszczyki, a jednocześnie absolutnie nie klejąca, lecz śliska, nawilżająca i kremowa. :) Na ustach nosi się go po prostu przyjemnie, ponieważ jest praktycznie niewyczuwalny. Kosmetyk odrobinę nawilża wargi, dając uczucie komfortu i rozluźnienia.
Zapach jest słodki i ładny. Obecnie mam katar więc nie mogę tego stwierdzić na pewno, ale o ile mnie pamięć nie myli, nie jest chemiczny.
Kolor, który posiadam wygląda na ustach bardzo ładnie. Jak widzicie nałożony na moje, jedynie delikatnie podbija ich naturalny kolor i daje dużo połysku. Mimo iż w kosmetyku zatopionych jest sporo drobinek, na ustach są widoczne jako jednolita tafla, a nie pojedyncze kryształki brokatu.


Podsumowując: piękny i przyjemny. I nic więcej do dodania! :)


12 komentarzy:

  1. Mówiłam, że Ci się spodoba;) Fevery są genialne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. te blyszczyki sa swietne, ja tylko wole mocniejsze kolory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a fevery mają jakieś mocniejsze;) ? nawet te ciemne są zaskakująco delikatne na ustach:)

      Usuń
    2. Widziałam sporo intensywnych kolorów na stronie, ale pewnie nie wszystkie będą równie mocne na ustach. :)

      Usuń
    3. pewnie niedługo kupię ciemniejszy, ale z tych co testowałam, to to straszne delikatesiki są;)

      Usuń
  3. Wygląda super:). Chętnie bym wypróbowała jakiś odcień z tej linii!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie wyglada - lubie ich błyszczyki

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolor, no i ten aplikator - miód malina! :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...