czwartek, 18 lipca 2013

Relacja z Kina Kobiet w Katowicach ;)

Znacie Kino Kobiet w Heliosie? Ja wczoraj wybrałam się na tę imprezę po raz pierwszy i - ponieważ bardzo mi się podobało - postanowiłam pokazać Wam jak bawiłyśmy się w Katowicach. :)
W skrócie: impreza ma na celu umożliwienie nam spędzenia czasu w babskim gronie. Zamieszanie zaczęło się na godzinę przed planowaną projekcją filmu. W hallu kina rozmieszczone były przeróżne stoiska zapewniające typowo babskie atrakcje. Stoiska zobaczycie poniżej. O 18:30 zostałyśmy wpuszczone do sali kinowej, gdzie odbywała się projekcja filmu. Jeżeli sądzicie, że był to koniec atrakcji - nic bardziej mylnego. Najlepsza zabawa zaczyna się właśnie tutaj. :) Na początku tańczyłyśmy w rytm znanych przebojów, później przyszła pora na konkursy, w których można było wygrać nagrody ufundowane przez firmy, których stoiska widziałyśmy w hallu. ;) Atmosfera była bardzo sympatyczna, panie - zadowolone i rozchichotane. :) Byliśmy w największej sali kinowej i praktycznie wszystkie miejsca były zajęte. Przekrój wiekowy? Szesnaście do co najmniej siedemdziesięciu pięciu lat. Zdecydowanie polecam! My na pewno przyjedziemy za miesiąc, mam nadzieję, że nieco większą grupą. :) Zobaczcie kilka zdjęć: 




Na imprezę wybrałam się z Darią (zapraszam na jej bloga;)), która była na Kinie Kobiet już po raz drugi.




Powyższe zdjęcia są robione na początku, kiedy ludzi było jeszcze mało. Później hall zapełnił się do tego stopnia, że ciężko było nawet przejść. :)




Powyżej zdjęcie stoiska, które zainteresowało mnie najbardziej. Mydlarnia Franciszka oferuje naturalne kosmetyki o bardzo różnorodnym działaniu. Oprócz tego mają całą grupę poprawiaczy humoru: mydeł w blokach, maseł do ciała i innych. Wszystko pachnie tak obłędnie, że aż boję się tam wybrać - nie sądzę, żeby udało mi się wyjść tylko z jedną rzeczą. ;)


Podczas imprezy można było skonsultować się z brafitterkami, które - na tyle na ile było to możliwe - pomagały określić rozmiar stanika. Każda z pań była baaardzo zaskoczona tym, co słyszała - chyba jednak prawdą jest, że 90% kobiet nosi źle dobrane staniki. ;) Otrzymałyśmy tam kupony zniżkowe, z których na pewno skorzystam.


Stoisko Betterware.


W trakcie można było bezpłatnie skorzystać z usług masażystów...


... i makijażystki. Były też zabiegi kosmetyczne - na którymś z pierwszych zdjęć widać łóżko. ;)


Nie mogłam oczywiście wyjść bez kubka z figurką. ;)



I na koniec: przepyszne koktajle bez dodatku cukru! Takie jesteśmy slim i fit. ;)

Sam film również zdecydowanie wart polecenia. "Wielkie wesele" to opowieść o, z pozoru, zwyczajnej rodzinie, która - jak każda - ma swoje sekrety, wzloty i upadki. Obejrzałam ten film z największą przyjemnością - półtorej godziny naprawdę porządnego humoru w gwiazdorskiej obsadzie (pozwólcie, że wspomnę jedynie Roberta DeNiro, Susan Sarandon i Diane Keaton), a wszystko podane w formie tak lekkiej, że przypadła do gustu chyba każdemu. 

Byłyście kiedyś na Kinie Kobiet? Planujecie się wybrać? :)


12 komentarzy:

  1. Fajnie miałyście :) Film wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mało było tym razem "stoisk" :) Ja bym już kilka razy na Kinie Kobit, jak i na Lejdis Night w Cinema City i zawsze jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w Heliosie również byłam wczoraj, szkoda, że się nie widziałyśmy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? :) Ale było tyle ludzi, że w sumie nie dziwi mnie, że się nie widziałyśmy. :P

      Usuń
  4. Będziecie jeszcze w Katowicach? :) chętnie bym się z Wani wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam imprezy z lektury - od pierwszej edycji przysyłają mi (nie na bloga, z racji innej funkcji) informację prasową i prośbę, żeby udostępniać. Pierwsze kilka informacji zawierało informację, ze to impreza wyłącznie dla kobiet. I ja tego w życiu nie udostępnię, bo to dyskryminacja.
    Gdyby nie to... i tak bym nie poszła. Repertuar spotkań nie w moim guście, tematyka reklam (bo to przecież reklama, te wszystkie stoiska) nie w kręgu moich zainteresowań, więc nie ma sensu. Ale rozumiem, że są osoby, które lubią ten typ kina i reklamy. Wkurza mnie natomiast to, że w katowickim Heliosie popcorn mają niesmaczny, nie ma bezcukrowych napojów z dystrybutora, a okulary 3D rozdają brudne i ograniczające pole widzenia. Dodatkowo zdarzyło nam się, ze podczas jednego z seansów (bynajmniej nie filmu hałaśliwego i głupiego) przez pół godziny tuż za ekranem ryczała wiertara. Dopiero jak kumpel poszedł zrobić awanturę, ucichła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, w środę było na sali kilku facetów, więc to nie jest tak, że jak któryś jest chętny to go nie wpuszczą, ale rozumiem, że hasło może denerwować.
      A Heliosy generalnie lubię dużo mniej, niż np. Cinema City (mają okropne nachos ;)), ale sama impreza jest w moim odczuciu naprawdę sympatyczna. :) Wiadomo - jeden woli Kino Kobiet, drugi Światowida, a trzeci operę. A ja lubię wszystko. :P

      Usuń
    2. Też zauważyłam, że ostatnio już nie pojawia się informacja, ze tylko dla pań. Po prostu dla pań.
      Nachosów tam nie jadłam, ale jesli mają takie, jak popcorn to faktycznie. ;)

      Usuń
  6. W Gdyni taka impreza to Kino Na Obcasach, kiedyś chodziłam, później towarzystwo się wykruszyło niestety, najgorzej jednak było gdy filmy i firmy miały opóźnia i z kina wracało się na prawdę bardzo bardzo późno...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...