Która z nas nie kocha edycji limitowanych z Essence. Owszem, możemy być zmęczone koniecznością ciągłego polowania, które i tak nie zagwarantuje, że uda nam się zdobyć upatrzone produkty, ale same kosmetyki są naprawdę fajne. Moja miłość do limitek zaczęła się od zeszłorocznej kolekcji 50's girls reloaded. Weszła ona do natur w poprzednie wakacje, akurat wtedy, gdy nie miałam dostępu do żadnej drogerii, więc mimo, że podobało mi się prawie wszystko, nie weszłam w posiadanie niczego.Później udało mi się wylicytować na Allegro jeden cień, ale moim największym marzeniem były szminki. Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia, kiedy przeglądając od niechcenia aukcje kosmetyków Essence (czego od miesięcy nie robiłam), trafiłam na te dwa cudeńka - co ciekawe w normalnych, a nie zaporowych cenach. Kliknęłam i stałam się szczęśliwą posiadaczką białego kruka, którego szukałam od dawna.
Kształt pomadek do złudzenia przypomina te od MACa, więc od razu lepiej się ich używa. ;) Kolory - śliczne (czerwień jaka jest, każdy wie, ale przemiłym zaskoczeniem była dla mnie brzoskwinia). Konsystencja kremowa, nie wysuszają ust... Nie piszę nic więcej, bo zaraz wyjdzie z tego recenzja, a nie jej zapowiedź. ;)
Więcej o pomadkach napiszę, gdy lepiej je poznam.
PS - Jeżeli pomadkę kupiłam od którejś z moich czytelniczek, to:
a) Bardzo jej dziękuję;
b) Namawiam do ujawnienia się, bo zawsze miło poznać kolejną koleżankę uzależnioną od limitek Essence
JAk na razie zapowiadają się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńO matko jak Ci ich zazdroszcze wiesz, też miałam na nie ochotę:)
OdpowiedzUsuńZajrzyj do koleżanki kilka komentarzy niżej. :) :D
UsuńTeż je mam i bardzo lubię. Chciałabym zauważyć, że ta edycja nie była dostępna w Naturach, tylko pozostałych drogeriach, gdzie jest szafa Essence a dystrybutorem jest Sofralux. :)
OdpowiedzUsuńO, byłam pewna, że w Naturach. :) Dzięki, zaraz poprawię. :)
UsuńCzerwona jest świetna, ale ta pomarańczowa jest trochę gorszej jakości.
OdpowiedzUsuńMnie się strasznie podoba jej kolor!
UsuńFarciara!
OdpowiedzUsuńHaha! :D
Usuńto czekam na to więcej :D
OdpowiedzUsuńNie mogę sie doczekać na recenzję, a kształt opakowania faktycznie do złudzenia przypomina MAC-a :)
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi dlatego tak mi się marzyły. :D
UsuńJa także czekam na ich recenzje ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie pokaż na ustach :)
OdpowiedzUsuńJasne, recenzja na pewno w najbliższym czasie! :)
UsuńCzekam na opinię i jak wyglądają na ustach:)
OdpowiedzUsuńoo czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie wiedziałam że tak Ci na nich zależy-mam je do wymianki-nowe:PP
OdpowiedzUsuńDamn it :P
Usuńfajnie, że się udało :)
OdpowiedzUsuńaaaj, recenzuj szybko!
OdpowiedzUsuńbrzoskwinka sliczna jest :D
OdpowiedzUsuń