niedziela, 28 października 2012

Tag jesienny i włosowy


Ponieważ pogoda nie specjalnie nadaje się do robienia nie tylko dobrych, ale w ogóle jakichkolwiek zdjęć, postanowiłam podkraść kolejnego Taga, a właściwie dwa. Bardzo lubię nie odpowiadać generalnie, a tematyka tych, który zamieszczę dzisiaj, była mi ostatnio wyjątkowo bliska.



Zasady zabawy:
- umieść na swoim blogu wpis a w nim obowiązkowo baner tagu oraz link do inicjatora tagu - Sonji
- napisz kto Cię otagował
- zamieść wpis a w nim baner, link do bloga inicjatora tagu - Sonji oraz TERAZ UWAGA: opisz i/lub pokaż za pomocą zdjęć w jaki sposób radzisz sobie z jesienną chandrą, co poprawia Ci nastrój jesienią. Odpowiedzią na tag może być tylko tekst.
- otaguj minimum 5 osób

Nigdy nie miałam problemów z jesienią, hasło "jesienna deprecha" nigdy nie brzmiało dla mnie znajomo, ale muszę przyznać, że w tym roku dopadło i mnie. Częściowo było to związane z chorobą, częściowo z niedoborem żelaza (jeżeli przez dłuższy czas czujecie się bardzo zmęczone i słabe, mimo właściwej ilości snu, polecam Wam zbadać sobie krew pod tym kątem), ale faktem jest, że pierwsze dwa-trzy tygodnie października spędziłam w 75% w łóżku. Zdarzało mi się być senną już o godzinie 14, a robić nie chciało mi się zupełnie nic. Teraz powoli wracam do życia. ;) Co mi pomogło? Kilka rzeczy, ale wszystkie sprowadzają się w większej lub mniejszej mierze do tego, żeby wykreślić słowa "nie chce mi się" ze słownika.
Ale do rzeczy:
1. Spotkania z przyjaciółmi i rodziną, imprezy, piwka. Mimo iż totalnie mi się nie chciało, starałam się planować na każdy dzień cokolwiek, żeby tylko nie móc spędzić go w łóżku.
2. Komedie. Przez ostatnie dni obejrzałam ich mnóstwo, zarówno te, które znam już praktycznie na pamięć, jak i zupełnie mi nie znane.
3. Czytanie. Przypomniałam sobie sporo ukochanych książek z okresu nastoletniości, a także zaznajomiłam się z kilkoma nowymi pozycjami.
4. Stare pamiętniki. Prowadziłam je od zawsze i teraz sama sobie jestem za to wdzięczna. Te stroniczki pozwoliły mi wrócić myślami do dawnych czasów, przypomnieć sobie zabawne wydarzenia i imprezy. Aż się chce iść i bawić się jak kiedyś. :) Świetny poprawiacz humoru.
5. Zakupy. Nie chodzi o ilość, ale o sam fakt wyjścia z domu i oderwania się od... w zasadzie nie ma się nawet od czego odrywać w domu. A tylko kobieta wie jaką radość może sprawić para majtek, czy nowa kosmetyczka.
6. Próba znalezienia praco-praktyk. Bo nareszcie musiałabym ruszyć się z domu!
7. Żądanie masaży pleców. W tej kwestii mój humor zależy wyłącznie od Narzeczonego. Jeżeli się godzi nastrój poprawia mi się momentalnie.

Pomalutku, powolutku i coraz bardziej cieszę się, że będzie zima. Bo będą narty, kozaki i rękawiczki. Jasne, bardzo szybko robi się ciemno, ale to przecież też ma swój klimat. Jak przyjemna staje się wizyta w ciepłej kawiarni, kiedy na dworze chłodno i ponuro. A kiedy nie można jeździć na basen i nie chce się spacerować o ile częściej zdarzają się spontaniczne i niezapomniane imprezy? :)

Drugi Tag dotyczy czegoś czym uwielbiam się zajmować, a mianowicie - włosów.


1. Twój naturalny kolor włosów:
Oczywiście rudy!! :D 
Chciałabym móc tak powiedzieć. :) W rzeczywistości włosy mam w kolorze ciemnego, ciepłego blondo-brązu. 
2. Twój obecny kolor włosów:
Oczywiście rudy!! :D
Bardziej w stronę czerwieni, niż pomarańczu.
3. Aktualna długość Twoich włosów:
Nie mierzę, bo nie mam do tego cierpliwości. Mam je stopniowane i najdłuższe pasma sięgają mi mniej więcej do pasa.
4. Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy:
Póki co, chciałabym żeby wszystkie dogoniły te, które obecnie sięgają pasa.
5. Jak często podcinasz końcówki?
W zależności od potrzeb. Czasem muszę robić to co miesiąc, czasem po trzech dalej wyglądają ok.
6. Twoje włosy są proste falowane czy kręcone?
Przy obecnej długości falowane. Kiedy są krótsze i lżejsze można powiedzieć, że są praktycznie kręcone.
7. Jaką porowatość mają Twoje włosy?
Średnią.
8. Jakie są Twoje włosy (np. normalne, przetłuszczające się, suche itd.) ?
W sumie normalne. Może końcówki trochę się przesuszają, ale generalnie nie jest źle. :)
9. Jak wygląda Twój codzienny rytuał pielęgnacyjny?
Wstyd się przyznać, ale ostatnio zaniedbałam większości rytuałów. W miarę regularnie nakładam maski. Ostatnio trochę zapomniałam o olejowaniu, ale teraz muszę się z nim przeprosić, bo w zimie przyda się dodatkowe wzmocnienie
10. Czego nie lubią Twoje włosy (np. wiatru, silikonów itp. - wszystko co przyjdzie Ci do głowy)?
Moje włosy nie są w sumie zbyt kapryśne. Źle znoszą przesadne tapirowanie i - rozpuszczone - bardzo plączą się, kiedy noszę duże ozdoby na szyi, swetry, lub bluzy z kapturem.
11. Co lubią Twoje włosy (np. olejowanie, długie spacery przy blasku księżyca itp. - wszystko co Ci przyjdzie do głowy) ?
Uwielbiają - jak chyba każde włosy - maski oleje i odżywki. Zdecydowanie są mi wdzięczne, że od ponad półtorej roku nie czeszę ich i nie prostuje. Myślę, że odpowiada im nieco rzadsze mycie i częste rozczesywanie.
12. Jaka jest Twoja ulubiona fryzura?
Uwielbiam rozpuszczone włosy z przedziałkiem na środku.
13. Gdyby Twoje włosy umiały mówić, co by powiedziały?
"Rządzisz! A dzięki nam jesteś sexy" ]:-> 
+ od kiedy stosujesz świadomą pielęgnację włosów? 
Od wakacji 2011 roku.


Taguję wszystkich, którzy - podobnie jak ja - próbują przewalczyć zimę.



2 komentarze:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...