Dziś pokażę Wam moje najnowsze odkrycie - cudowną, piękną, mięciutką pomadkę. Pochodzi z limitowanej edycji Maca, którą pokazywałam jakiś czas temu (Archie's Girls). Nie wiem czy jest jeszcze dostępna, ale cieszę się, że udało mi się na nią załapać, bo stała się moim osobistym hitem. :)
Daddy's Little Girl to odcień pomiędzy różem a fioletem, bardzo soczysty i nadspodziewanie twarzowy. Początkowo zastanawiałam się, czy nie zdecydować się na inny wariant kolorystyczny, ale jestem bardzo zadowolona, że wzięłam właśnie ten, ponieważ mając na ustach tę pomadkę, czuję się tak naturalnie, jakbym się w niej urodziła. ;)
Właściwości szminki są równie cudowne, jak jej kolor. Mamy tu do czynienia z wykończeniem Satin, którego jak dotąd nie próbowałam. Polubiłam się z nim nawet bardziej, niż z niedoścignionym dotąd Amplified. Satin ma niemal tak samo mocną pigmentację, kryje zaledwie odrobinę słabiej, a jest znacznie lżejsza, zupełnie jak pomadka ochronna. Na ustach zachowuje się bez zarzutu - porządnie się trzyma, nie wylewa się za kontur, ani nie rozciera. Pozostawia przyjemne uczucie delikatnego nawilżenia - ponownie pojawia się skojarzenie z pomadką ochronną. A co najważniejsze - nie wysusza ust! To mega ważne, bo w przypadku tak intensywnego i odważnego koloru, dobrze wypielęgnowane usta to podstawa, a - paradoksalnie - szminki we wzmiankowanych barwach bardzo często wysuszają usta.
Zobaczcie jak szminka prezentuje się na ustach:
Podsumowując: tak, tak i jeszcze raz tak! Sama jestem zaskoczona, ale jestem w stanie nosić tę dosyć widoczną, bądź co bądź, szminkę praktycznie codziennie. Jej właściwości sprawiają, że używanie jej to przyjemność! Szczerze polecam nie tylko tę pomadkę, ale wszystkie MACzki o wykończeniu Satin.
świetny kolor:)
OdpowiedzUsuńAle piękna
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńJest piękna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :) Ja też dobrze czuję się w różu wpadającym we fiolet. Nie tak dobrze, jak w różowym nude, ale jednak :)
OdpowiedzUsuńpiękna- w opakowaniu cudna, ale dopiero na ustach wygląda wow! nie dziwię się, że jesteś nią zachwycona;):D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńCo za kolor, po prostu WOW!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor ! :D
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda! :D
OdpowiedzUsuńPodobny kolor daje jedna ze szminek Elixir wibo - Wiadomo, że mac to to nie jeeeeest, ale tak tylko piszę, bo może ktoś szuka konkretnie tego koloru.Ja bałam się czy będzie mi taki pasować (w sensie odważnego koloru :D) i spróbowalam tą szminkę jako tani eksperyment :)
OdpowiedzUsuńIDEAŁ, IDEAAAAŁ! bardzo przypomina mi moją MACową z innej kolekcji Outrageously fun ! <3 kocham ja i na widok tej już mi żółc się wylewa :D
OdpowiedzUsuńświetny ten kolor!
OdpowiedzUsuńTeż ją mam, jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńłał, piękny, energetyczny kolor. Świetnie wygląda na ustach. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale piękna!:)
OdpowiedzUsuńZ tym kolorem na ustach nikt nie przejdzie obok Ciebie obojętnie.
OdpowiedzUsuń