Wiecie, że niespecjalnie lubię kredki do oczu. Źle się je aplikuje (zwłaszcza te twarde), są nietrwałe, rozmazują się, a kolor, który uzyskujemy przy ich użyciu jest mało intensywny. Dlatego wolę eyelinery. Te dwie kredki dostałam na spotkaniu blogerek. Użyłam ich kilka razy i oddałam mamie, bo szczerze powiedziawszy nie zmieniły mojej opinii o tego rodzaju kosmetykach.
Na stronie producenta brak jest jakichkolwiek informacji na temat tego produktu. O tym, że są to kosmetyki Vipery dowiedziałam się z innego bloga.
Posiadam dwa kolory: marine i mocca. Pierwszy to piękny, czysty granat, drugi - jasny, ciepły brąz. Kolory są ładne, gdybym posiadała cienie w takim kolorze, używałabym ich z chęcią.
Używanie tych kredek jest ciężkie. Są twarde i trudno nimi rysować nawet po ręce. Wykonanie makijażu na delikatnej skórze powieki jest praktycznie niemożliwe. Trudność tę można przeskoczyć poprzez podgrzanie kredek - możecie położyć je w pobliżu kaloryfera, bądź skierować na nie strumień ciepłego powietrza z suszarki, jednakże nawet wówczas, malowanie jest ciężkie. Linery te mają przedziwną konsystencję nieco zbliżoną do kredek świecowych, co oznacza, że są zbite i kreska narysowana przy ich użyciu jest niejednolita - miejscami pozbijana, w innych miejscach postrzępiona. Kosmetyk nałożony na powiekę roluje się, przesuwa, aż w końcu znika. Trwałość pozostawia wiele do życzenia, co specjalnie mnie nie dziwi - w końcu to kredki. ;)
Podsumowując: zbyt twarde, zbyt trudne w obsłudze, zbyt nietrwałe. Nigdy nie lubiłam kredek, a po użyciu tych od Vipery, jeszcze lepiej rozumiem dlaczego. Nie polecam. Bubelek. ;)
tez ich nie lubie dlatego wydalam :)
OdpowiedzUsuńA jakie miałaś kolory?
Usuńmiałam kiedyś kredkę z vipery i z tego co pamiętam, to działała jak należy ;)
OdpowiedzUsuńMoże miałaś jakąś inną? :)
UsuńNiebieska ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kolor piękny.
Usuńmiałam brązową i podpisuję się pod tą notką, bubel!
OdpowiedzUsuńNie widziałam chyba jeszcze pozytywnej recenzji tych kredek.
UsuńŁadny brąz.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, taki ciepły.
UsuńTeż nie przepadam za kredkami do oczu. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi eyeliner.
OdpowiedzUsuńEyeliner i jak dla mnie - tylko czarny. Jeżeli mam ochotę na kolorową kreskę, to dużo ładniej wychodzi wykonana cieniem.
UsuńBrązowy jest ładny :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka niebieska kredeczka:)
OdpowiedzUsuńW sumie szkoda, że bubelki bo ta niebieska ma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam - gdybym miała takie cienie, stosowałabym z przyjemnością.
Usuńa szkoda bo kolory sa znakomite ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ciekawe jakie są jeszcze inne w tej linii.
UsuńJa lubię kredki, polecam Avonowe - super shock albo glimmerstick diamonds :)
OdpowiedzUsuńalez bubel. sama tez nie lubie twardych kredek.
OdpowiedzUsuńKuuurcze;/ Nie fajnie;/
OdpowiedzUsuńu mnie też ostatnio wpis o kredkach, z lovely i również słabiutkie.
OdpowiedzUsuńja tych wyjątkowo nie lubię;/
OdpowiedzUsuń