wtorek, 5 lipca 2011

e.l.f. Studio Under Eye Concealer & Highlighter

Powyższe zdjęcie pochodzi ze strony producenta. Mimo najszczerszych chęci nie udało mi się bowiem uchwycić na moich koloru korektora. Poniższe zdjęcia są już robione przeze mnie.

E.l.f. Studio Under Eye Concealer & Highlighter to jeden z pierwszych produktów tej firmy, z którymi miałam do czynienia. Jak widać na powyższym zdjęciu są to dwa kosmetyki połączone w jednym bardzo praktycznym opakowaniu.


Korektor produkowany jest w trzech odcieniach: glow/fair, glow/light oraz glow/medium. Ten prezentowany na zdjęciu to glow/fair, czyli odcień najjaśniejszy.


Produkt przychodzi do nas w dodatkowym, kartonowym opakowaniu. Jak sama nazwa wskazuje pochodzi z linii Studio, która jest reklamowana jako linia kosmetyków profesjonalnych. Na stronie producenta kosztuje 3 dolary. Ja swój kupiłam na allegro i kosztował mnie 20 zł + przesyłka, a więc i tak nie drogo.


Korektor jest płynny. W założeniu powinien być nakładany gąbeczką przedstawioną na zdjęciu powyżej. Przyznam szczerze, że nie udało mi się go właściwie aplikować przy jej pomocy. Początkowo robiłam nim małe "kropki" i rozcierałam palcami. Teraz używam do tego pędzla do korektora i muszę przyznać, że ten sposób aplikacji jest w mojej ocenie najlepszy.
Korektor dobrze stapia się ze skórą. Wybrany przeze mnie odcień jest nawet ciut zbyt jasny jak dla mojej na prawdę bladej cery. Kryje średnio, choć jak dla moich potrzeb wystarczająco. Osobiście wolę postawić na lżejsze krycie, a nie obciążać skóry ciężką formułą. Korektor przeznaczony jest pod oczy, ale szczerze powiedziawszy zdarza mi się go używać do innych celów i sprawdza się równie dobrze. Nie wchodzi w pory, nie zapycha ich, generalnie - jak dla moich potrzeb - jest bardzo dobry.


Porównanie: po lewej moje podkówki przed użyciem korektora, a po lewej po jego użyciu.


Rozświetlacz również jest płynny i muszę przyznać, że jak dotąd nie używałam tego kosmetyku w takiej formie. Do nakładania go również nie stosuję załączonej gąbeczki. Tzn, owszem gąbeczką nakładam go na palec, a później delikatnie rozprowadzam na twarzy.
Efekt jaki pozostawia bardzo mi się podoba. Wygląda bardzo naturalnie - ot po prostu skóra na której odbija się światło. Kiedy przyjrzymy się z bliska dostrzeżemy malutkie świecące drobinki. Są one jednak tak drobne i tak delikatne, że nie powinny razić nikogo. Stosując go na łuk brwiowy i kości policzkowe uzyskuję ładne, łagodne rozświetlenie.



Podsumowując: e.l.f. Studio Under Eye Concealer & Highlighter to dobry produkt za niską cenę. Jego jedyną wadą (i to też tylko dla niektórych) może być  średnie krycie, ale dla moich potrzeb jest idealny. Jego dużym plusem jest małe, praktyczne opakowanie, które możemy ze sobą zabrać praktycznie wszędzie.

1 komentarz:

  1. fakt nie da sie odzwierciedlić dokładnego efektu na dłoni, ale i tak chyba całkiem dobrze kryje :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...