poniedziałek, 4 lipca 2011

Lancome: Pop n`palette Radiant Smoothing Eye-Shadow

Pop'n'palette to paletki dostępne w dwóch zestawach kolorystycznych: Pop`n`Petrol (zielenie) oraz Pop'n'Copper (miedzie).



Ponieważ obydwie paletki mają takie same właściwości będę je recenzowała razem.
Paletki składają się z 4 cieni zamkniętych w praktycznym, złotym pudełeczku w kropki. Pudełeczko urocze, choć szczerze powiedziawszy nieprzesadnie przepadam za kolorem złotym. W środku znajduje się duże lusterko oraz trzy aplikatory, które - w sytuacji gdy nie możemy targać ze sobą zestawu pędzli - sprawdzą się z pewnością należycie.



Pop'n'Petrol

Teraz myślę, że mogłam wymyślić logiczniejszą kolejność. ;) W każdym razie od lewej: prawy dolny, lewy dolny, prawy górny, lewy górny.

Pop'n'Copper


Kolejność jak wyżej. ;)

Cienie są na prawdę dobre. Są bardzo miękkie, delikatne, kremowe - jeżeli choć odrobinę bardziej przyciśniemy pędzelek podczas nakładania, cień będzie się osypywał. Nie ma tutaj mowy o sytuacji kiedy trzemy w nieskończoność pędzlem po powierzchni cienia  bez żadnego efektu. Z drugiej strony, mimo osypywania, nadmiar cienia nie zostaje na pędzlu, lecz w pudełeczku, dzięki czemu możemy uniknąć sytuacji, w której na idealnie upudrowanej buzi pojawiają się kolorowe drobinki. Nawet delikatnie usuwając je pędzlem zdarza się często, że pyłek się rozmaże.
  Są bardzo mocno napigmentowane - powyższe swatche zostały wykonane jednym pociągnięciem aplikatora. Kolory są dobrze dobrane łatwo je ze sobą łączyć i tworzyć makijaże zarówno dzienne jak i wieczorne. Kosmetyk bardzo dobrze się rozciera, nie znika podczas tej czynności. Są bardzo trwałe - same w sobie na oczach utrzymują się około 7-8 godzin (choć w upały zdarza się, że zrolują się minimalnie na powiece, ale które cienie nie?). Jeżeli nałożymy je na bazę wytrzymają cały dzień. 
Jestem z nich na prawdę bardzo zadowolona. Jedynym drobnym minusikiem jest dla mnie wzmiankowana już miękkość i kruchość cieni. W zasadzie jest to i wada i zaleta, bo gdyby nie te cechy to po pierwsze nie nakładałyby się tak dobrze, a po drugie nie byłyby tak rewelacyjnie napigmentowane. Zdecydowanie polecam!

A poniżej szybki makijaż wykonany przy użyciu Pop'n'Petrol. Wiem, że brwi mam jak wilkołak, ale było to na pół godziny przez wizytą u kosmetyczki, więc teraz wyglądam już normalnie. ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...