poniedziałek, 5 września 2011

Everyday Minerals New Shoes - róż do policzków

Ostatnio pisałam o moim obecnie ulubionym różu, a dziś opowiem wam o innym, który również bardzo lubię i, który był moim ulubieńcem zanim kupiłam ten z MAC.


Róż New Shoes jest różem mineralnym. O ile w przypadku podkładów i pudrów ma to dla mnie duże znaczenie, o tyle w przypadku różu, stosowanego przecież na niewielkie obszary twarzy, nie jest to wymóg konieczny. Mimo to - fajnie mieć róż z dobrym składem, który nie przeterminuje się w zasadzie nigdy. ;)
Zapach, jeżeli w ogóle jakiś posiada (w co wątpię) jest dla mnie zupełnie niewyczuwalny.


Róż ma absolutnie przepiękny kolor. Na zdjęciach widać tylko chłodny, dosyć ciemny kolor, który producent nazywa głęboką śliwką z jaśniejszym różowym połyskiem. Jeżeli jednak przyjrzeć się mu z bliska, widać, że posiada delikatne drobinki, które rozświetlają ciemny kolor i łączą to wszystko w harmonijną całość. Mimo, że ostatnio nie używam go do policzków, bardzo lubię go jako cień do powiek. Jest odważny, intensywny - na prawdę cudowny. Nie posiadam jednak niestety odpowiedniego zdjęcia dla potwierdzenia tej informacji, ponieważ rodzice wyjechawszy na wakacje pożyczyli mój aparat. Postaram się dorzucić zdjęcie po ich powrocie. :)
Jeżeli chodzi o właściwości kosmetyku jako różu to nie polecam go osobom, które z tego typu kosmetykami mają niewielkie doświadczenie. Ja nakładałam go flat topem, ponieważ wszystkie inne pędzle po prostu robiły plamy. Z flat topem problem polegał z kolei na tym, że w pędzel ten wnika dość dużo kosmetyku, który, jak już wspominałam, jest dosyć ciemny. Trzeba odrobinę się postarać, by nie zrobić sobie krzywdy (a raczej, by nie przypominać rosyjskiej babuszki ;)), jednak jest to wykonalne, a końcowy efekt jest na prawdę zadowalający.
Jeżeli chodzi o trwałość - róż wytrzymuje na twarzy raczej przez cały dzień. Nie przypominam sobie, żeby starł mi się w 100%. A jeśli nawet nieco schodzi to równomiernie - nie ma obaw, że staniemy się posiadaczkami plam na twarzy.


Podsumowując: New Shoes to dobry wybór dla wielbicielek kosmetyków naturalnych, jednak - jak już wspomniałam - osobom początkującym polecałabym jakiś jaśniejszy kolor, ponieważ w wypadku tego trzeba się trochę "namachać". Ale bardzo go lubię i ze spokojnym sumieniem mogłabym go polecić.

8 komentarzy:

  1. Ile kosztuje taki róż , bardzo ładny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie poluję na róż z Everyday Minerals albo lily lolo i nie mogę się zdecydować :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też się bardzo podoba kolorek. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny kolor! Wyobrażam sobie jak musi wyglądać naprawdę:) W niektórych kwestiach mamy chyba bardzo podobny gust:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolor . ;)
    Super blog .
    Bardzo ciekawy . Obserwuje . Mam nadzieje , ze wpadniesz do mnie . ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego koloru nie posiadam, ale kocham róże z Everyday Minerals, obecnie używam wycofanego już dawno temu Pumpkin Pie i niewycofanego Waffle Cone.
    :)

    Przy okazji zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim pierwszym rozdaniu. :-) http://my-love-cosmetics.blogspot.com/2011/09/moje-pierwsze-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam róże, ten kolor jest cudowny.

    Zapraszam do mnie!
    Dodajemy do obserwowanych?

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...