Makijaż: Zelżbieta, Królowa Kier

Miałam dziś rano trochę czasu z okazji święta, więc postanowiłam coś "zmalować". Padło na postać, na którą zasadzałam się już od jakiegoś czasu.

Jestem wielką fanką filmów Tima Burtona i moim największym marzeniem jest wykonać makijaże wszystkich ulubionych postaci z nich pochodzących. Dziś zbliżyłam się nieco do jego realizacji - wcieliłam się w Królową Kier z najnowszej ekranizacji Alicji w Krainie Czarów, straszną Zelżbietę (w której to roli mogliśmy zobaczyć moją ulubioną aktorkę, boską Helenę Bohnam Carter <3).

Spójrzcie same jak mi wyszło:

I kilka uwag:

- wiem, że fryzura nie taka, ale to nie ona była przedmiotem zabawy ;),

- stroju również nie miałam czasu dobrać, z resztą, podobnie jak z fryzurą - mnie najbardziej bawi malowanie - przebieranki mniej. 

Ten makijaż kojarzy mi się także trochę z wizerunkiem gejszy, a trochę z francuskimi kobietami z czasów Marii Antoniny. ;) A Wam jak się podoba?