Ponieważ ostatnio nieco częściej wrzucam recenzje lakierów do paznokci, postanowiłam nieco zmienić ich formę. Zdecydowałam się na to, ponieważ często zdarza się, że recenzuję kilka kolorów z jednej linii w osobnych notkach. Zdarza się wówczas, że emalie mają podobne właściwości. Posty zawierające moją opinię na ich temat, składają się, w związku z tym, głównie z powtórzeń, co niespecjalnie mi się podoba. Z drugiej strony dodając kolejną notkę nie sposób nie napisać choć kilku słów dla tych, którzy nie śledzą mojego bloga, a chcieliby uzyskać informację na temat produktu. Dlatego postanowiłam, że od dziś o lakierach będę pisać w formie zestawienia ich najważniejszych - w mojej opinii - właściwości wraz z punktacją w skali 1-10.
Kolor: 8/10 (ładniejszy, niż Edward's Love, ale już do A piece of forever nie mający startu. Generalnie ciemna baza+kolorowy brokat = me likey).
Krycie: 6/10 (zdecydowanie dwie warstwy są konieczne do pełnego pokrycia płytki. Po nałożeniu takiej ilości nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby gdziekolwiek trzeba było dokładać trzecią).
Konsystencja: 10/10 (praktycznie idealna, wszystkie lakiery z tej kolekcji wyjątkowo mi pasują ;)).
Nakładanie: 8/10 (pędzelek jest dosyć szeroki, a mimo tego z nakładaniem emalii radzę sobie nawet ja - lakier nie rozlewa się, ani nie smuży. Po nałożeniu wysycha ekspresowo - kolejną warstwę możemy nakładać już po około 3 minutach, całkowite wyschnięcie trwa maksymalnie 30, po tym czasie nie odbija się na nim nawet prześcieradło)
Trwałość: 3/10 (tutaj nieco słabiej - po dwóch dniach wytarły się końcówki. Plusem jest fakt, że lakier nie odpryskuje).
Razem: 35/50, czyli bardzo przyzwoity wynik jak na lakier kosztujący około 8-9 złotych. Polecam zdecydowanie!
Przepraszam za skóreczki i inne estetyczne niedociągnięcia, learning in progress. :D
Inne lakiery z tej kolekcji:
Świetnie wygląda na paznokciach, ja mam złoty cień z tej samej serii. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do brania udziału w Świątecznym rozdaniu na moim blogu:
http://itspaulinab.blogspot.com/2012/12/swiateczne-rozdanie.html
Pozdrawiam!
ladny, ale chyba edward's love podoba mi się bardziej :>
OdpowiedzUsuńŻałuje, że go nie wzięłam :(
OdpowiedzUsuńChyba w końcu go kupię :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
jak dla mnie za ciemny :)
OdpowiedzUsuńNie widzę takiego koloru u siebie.
OdpowiedzUsuńmam mam piękny jest :)
OdpowiedzUsuńcudowny kolor <3
OdpowiedzUsuńŁadny, ale zgodzę się, że najlepszy jest A piece of forever;) Podobają mi się nazwy tej limitki;D
OdpowiedzUsuńsliczny, ale wole Kubusia :)
OdpowiedzUsuńŚrednio mi się podoba, zresztą ja ogólnie nie lubię takich ciemnych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten lakier, w ogóle ta kolekcja im się udała pod lakierowym wzlędem :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to najładniejszy kolor z całej serii :) Bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak ze zmywaniem go, czy nie robi problemów :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie :P ale i tak Jacobs protection jest dla mnie najladniejszy :P
OdpowiedzUsuń