niedziela, 2 grudnia 2012

LE Essence: alice has a vision - again, lakier do paznokci


Ponieważ ostatnio nieco częściej wrzucam recenzje lakierów do paznokci, postanowiłam nieco zmienić ich formę. Zdecydowałam się na to, ponieważ często zdarza się, że recenzuję kilka kolorów z jednej linii w osobnych notkach. Zdarza się wówczas, że emalie mają podobne właściwości. Posty zawierające moją opinię na ich temat, składają się, w związku z tym, głównie z powtórzeń, co niespecjalnie mi się podoba. Z drugiej strony dodając kolejną notkę nie sposób nie napisać choć kilku słów dla tych, którzy nie śledzą mojego bloga, a chcieliby uzyskać informację na temat produktu. Dlatego postanowiłam, że od dziś o lakierach będę pisać w formie zestawienia ich najważniejszych - w mojej opinii - właściwości wraz z punktacją w skali 1-10.






Kolor: 8/10 (ładniejszy, niż Edward's Love, ale już do A piece of forever nie mający startu. Generalnie ciemna baza+kolorowy brokat = me likey).
Krycie: 6/10 (zdecydowanie dwie warstwy są konieczne do pełnego pokrycia płytki. Po nałożeniu takiej ilości nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby gdziekolwiek trzeba było dokładać trzecią).
Konsystencja: 10/10 (praktycznie idealna, wszystkie lakiery z tej kolekcji wyjątkowo mi pasują ;)).
Nakładanie: 8/10 (pędzelek jest dosyć szeroki, a mimo tego z nakładaniem emalii radzę sobie nawet ja - lakier nie rozlewa się, ani nie smuży. Po nałożeniu wysycha ekspresowo - kolejną warstwę możemy nakładać już po około 3 minutach, całkowite wyschnięcie trwa maksymalnie 30, po tym czasie nie odbija się na nim nawet prześcieradło)
Trwałość: 3/10 (tutaj nieco słabiej - po dwóch dniach wytarły się końcówki. Plusem jest fakt, że lakier nie odpryskuje).

Razem: 35/50, czyli bardzo przyzwoity wynik jak na lakier kosztujący około 8-9 złotych. Polecam zdecydowanie!


Przepraszam za skóreczki i inne estetyczne niedociągnięcia, learning in progress. :D


Inne lakiery z tej kolekcji:


15 komentarzy:

  1. Świetnie wygląda na paznokciach, ja mam złoty cień z tej samej serii. :)

    Zapraszam do brania udziału w Świątecznym rozdaniu na moim blogu:
    http://itspaulinab.blogspot.com/2012/12/swiateczne-rozdanie.html


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ladny, ale chyba edward's love podoba mi się bardziej :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Żałuje, że go nie wzięłam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba w końcu go kupię :)
    Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widzę takiego koloru u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny, ale zgodzę się, że najlepszy jest A piece of forever;) Podobają mi się nazwy tej limitki;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Średnio mi się podoba, zresztą ja ogólnie nie lubię takich ciemnych lakierów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny jest ten lakier, w ogóle ta kolekcja im się udała pod lakierowym wzlędem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to najładniejszy kolor z całej serii :) Bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe jak ze zmywaniem go, czy nie robi problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. podoba mi sie :P ale i tak Jacobs protection jest dla mnie najladniejszy :P

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...