Chyba każda kosmetykoholiczka choć raz w życiu zetknęła się z problemem pt: które z setki kosmetyków zabrać ze sobą, kiedy waga i sztuki bagażu są ograniczone? Ja z tym problemem stykam się niemal każdego tygodnia, bo póki co, wciąż się przemieszczam. Dziś chciałam Wam pokazać moją receptę na ograniczenie ilości cieni. Jej podstawą jest bardzo popularny ostatnio system pozwalający samodzielnie wybierać cienie, które wejdą w skład naszej palety. Panie i panowie oto paletka idealna, w 100% uniwersalna, pozwalająca wyczarować zarówno delikatne no-makeup, jak i szałowy look wieczorowy:
Po pierwsze przepraszam za pokruszony cień. Już od jakiegoś czasu mam go naprawić, ale ciągle zapominam nabyć alkoholu.
Po drugie, chciałabym zaznaczyć, że ta paleta jest idealna i uniwersalna dla mnie. Absolutnie nic nikomu nie narzucam, każda taka paletka jest wypadkową typu naszej urody oraz własnych upodobań. Wiem, że wiele z Was nie wyobraża sobie makijażu wieczorowego bez złota, czy czerni, ale ja najbardziej na świecie kocham fiolety (myślałam nawet, żeby kiedyś pokazać na blogu wszystkie moje cienie w tym kolorze, jak myślicie?) i kropka. :)
Wszystkie cienie poza ostatnim z prawej w górnym rzędzie pochodzą z Inglota.
Mamy tutaj (kolejność od lewej do prawej, najpierw góra, później dół): Pearl 447, Double Sparkle 501, AMC Shine 102, Double Sparkle 463, MAC Deep Truth, Matte 360, Matte 327, AMC 53, AMC 71 i Double Sparkle 494.
Nie będę pisać o ich jakości, bo recenzja większości tych cieniu już się tutaj znalazła. Możecie je znaleźć po tagu "Inglot".
Poniżej dokładne swatche.
To moja ulubiona paletka, z którą praktycznie się nie rozstaję. Jakie są wasze must-have, jeżeli chodzi o makijaż oka?
Kolory świetne:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. ;D
Usuńpaletka idealna
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
Usuńza każdym razem jak gdzieś jadę i mam włożyć cienie do palety "12" się zastanawiam co tym razem :D zwykle stawiam na klasyczne brązy, beże, brudny róż i fiolet - dominują cienie, które świetnie wyglądają solo lub w roli kreski :) Inglot jest wymarzony do podróży! :)
OdpowiedzUsuńJa trzymam je zawsze w tych samych konfiguracjach. :) Jakoś szybko się przyzwyczajam i gdybym zmieniała to nic nie mogłabym znaleźć. :)
Usuńładne kolorki
OdpowiedzUsuńpięknie skompletowana paletka ! :)
OdpowiedzUsuńStarałam się. :)
UsuńPiękna paletka!!!! :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo moje kolorki :-)
OdpowiedzUsuńW takim razie miło mi Cię poznać. :)
Usuńfajne kolorki, lubie cienie z Inglota;)
OdpowiedzUsuńpaletka idealna :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to całkiem fajne zestawienie, zwłaszcza jasne cienie :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi sie!:)
OdpowiedzUsuń463 piękny ;) Ja u siebie wolę szarości ;)
OdpowiedzUsuńTeż go strasznie lubię, to mój ulubiony dzienniak.
Usuń447 jest piękny :)
OdpowiedzUsuńTo jedyny perłowy cień Inglota, jaki mam. Już od dawna zasadzam się na kilka innych posiadających takie wykończenie, ale ponieważ ostatnio oszczędzam - póki co się nie zdecydowałam. ;)
Usuńcudowne te odcienie!
OdpowiedzUsuńTeż mam takie paletki-niezbędniki ale i tak zazwyczaj biorę w podróż jakiegoś "gotowca" typu Diora.
OdpowiedzUsuńJa średnio lubię gotowce, zawsze jest tam co najmniej 1 kolor, którego nigdy nie używam. ;P
UsuńZ chęcią przyjrzałabym się Twoim fioletowym cieniom :), sama bardzo lubię ten kolor w makijażu
OdpowiedzUsuńJak poprawi się pogoda (światło!!), przygotuję taki post. :))
Usuńświetne kolorki :))
OdpowiedzUsuńPaletka idealna!:)
OdpowiedzUsuńKolory są prześliczne!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam fiolety :) Niesamowicie podbijają tęczówkę.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam fiolet we wszystkim, nie tylko w cieniach. ;)
Usuńśliczne kolory ma ta paletka;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki;) Ja też uwielbiam fiolety;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolorystyka :D
OdpowiedzUsuń