Wiem, że ostatnie "włosy miesiąca" były niespełna dwa tygodnie temu, ale zdecydowałam się dodać aktualne, bo pierwszy raz od trzech miesięcy udało mi się zrobić dobre ich zdjęcie. Jest naturalne światło, więc nie wyglądają jak peruka, widać jaki naprawdę mają kolor.
Po lewej zdjęcie z cyklu "oo, jakie długie", zaś po prawej "patrzcie jak niewiele zostało, żeby wyrównać!". :D Serio! Nie licząc grzywki zostało mi jeszcze jakieś 10 cm. Wreszcie!
Jak na złość ta długość zaczyna mi się trochę nudzić i kusi mnie, żeby trochę je skrócić po weselu.
W pielęgnacji zmieniły się dwie rzeczy: mam nową maskę (pokazywałam ją tutaj, recenzja niedługo) i przestałam wcierać Sesę w skalp. Zrobiłam to ponieważ miałam wrażenie, że wskutek tego zabiegu wypada mi więcej włosów, a wzmożonego porostu nie zauważyłam. Wiem, że generalnie Sesa ma właściwości przeciwdziałające wypadaniu, ale wydaje mi się, że u mnie skutek był odwrotny. ;)
Poza tym szukam teraz nowych szamponów i odżywek, może macie coś wartego polecenia? :)
Arielka! (znów)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak Arielka :D
UsuńAlez masz dlugie wlosy :p, zapraszam vervena91.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAle cudny kolor! Jakiej farby używasz?
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor włosów!
OdpowiedzUsuńMasz piękne , długie włosy :) Ja bym ich nie skracała! ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Ja obcięłam i żałuje....
OdpowiedzUsuńPiękne są, oj piękne! Podobają mi się takie dosłownie leciutko pofalowane włosy :) No i oczywiście nie mogę napatrzeć się na ten kolor *.*
OdpowiedzUsuńŚliczne !!
OdpowiedzUsuńKiedy mi takie urosną ? :P
Uwielbiam Twoje włosy;)
OdpowiedzUsuńAle długie! :) Ładnie wyglądają. Ale na TWoim miejscu obcięłabym sam ogonek, żeby nie wisiały pojedyncze włoski. Zazdroszczę długości :)
OdpowiedzUsuńŁadne włoski :)
OdpowiedzUsuń