Powyższy obrazek dość dobrze pokazuje moje próby zrzucenia kilku kilogramów, które trwają od kilku miesięcy. Ślub za pasem, a ja ciągle staram się schudnąć, a jestem coraz większa. Wszystko przez to, że robię to na pół gwizdka, jakoś zupełnie idiotycznie. Na przykład cały dzień jem świetnie, posiłki są sensowne, słodyczy udaje się unikać. Co z tego kiedy wieczorem z wilczym apetytem rzucam się na stosy pieczywa czosnkowego i zapijam je piwem (co jak co, ale do pieczywa piwo najlepsze :D). Oprócz tego przez to, że kolana mam chore wiele prostych i tanich ćwiczeń (BIEGANIE!!) jest dla mnie niedostępne. Oprócz tego rzuciłam palenie i, mimo iż wydaje mi się, że nie zajadam ich braku, najwidoczniej tak właśnie jest. Idiotyczny styl życia po raz kolejny sprawił, że próby dobrania wieczorowego stroju skończyły się chandrą i irytacją. Dlatego koniec!
Od jutra (nie od poniedziałku!!!) jem pięć posiłków dziennie, o stałych porach.
Rzucam na jakiś czas czerwone mięso.
Ryby, ryby, ryby! :P
Stosy owoców i warzyw.
Wyłącznie zdrowe przekąski (drugie śniadanie i podwieczorek).
Zmuszę narzeczonego, żeby w końcu naprawił mi rowerek.
I dużo spacerów. :)
Podzielcie się swoimi sprawdzonymi sposobami pozwalającymi utrzymać ciało w formie. Może któraś z Was zna jakiś sposób, który pozwala jeść wszystko i w dwa dni schudnąć do rozmiaru 34 (oczywiście żartuję :P)?
Dołączam się do ostatniego pytania :)
OdpowiedzUsuńKochana, jestem w identycznej (!) sytuacji. Rzuciłam palenie i od tamtej pory tylko tyję. W czerwcu mam ślub, a nie potrafię się zmobilizować do opracowania sensownego planu. Niby żywię się zdrowo, ale zdarzają mi się absurdalne wybryki żywieniowe.
OdpowiedzUsuńMoże razem będzie łatwiej? :)
Właśnie na to liczę. :) :D
UsuńZatem do boju :)
UsuńZnam ten ból :D U mnie było tak - ważyłam 66kg, na rozmiar bałam się patrzeć, bluzki i swetry XL/XXL. Pod koniec sierpnia 2012 wzięłam się za siebie i schudłam 4.5kg. Później zaprzestałam tego, co mi tak dobrze robiło - codziennie 50 brzuszków, spacery, ćwiczenia z różnych stron internetowych. Tym sposobem na początku grudnia ważyłam 63kg, co dało mi do myślenia. Pierwszego lutego 2013 ustanowiłam początek diety, podobnej do tej z sierpnia. Nie udawało mi się przez dwa tygodnie, raz włączyłam trening z Ewą Chodakowską. Kilka dni temu jednak zmobilizowałam się i rzuciłam wszystkie złe nawyki.
OdpowiedzUsuńWażę teraz 62kg, kilogram uciekł :D Od dwóch dni ćwiczę z Jillian Michaels (30 Day Schred - Level 1), trwa niecałe 30 minut a daje wycisk :D
Jem pięć posiłków dziennie, staram się unikać tłustych rzeczy, ze słodyczy zrezygnowałam.
Czuję się lepiej dzięki takiemu stylowi życia. Spróbuj, może Ci się uda? :D
Wydaje mi się, że to zależy od osoby, tzn. czy ważne sa dla niej kilogramy czy wymiary. Ja kiedyś ważyłam (krótko bo ok. 2-3 miesiące) 64kg przy wzroście 161cm- a nosiałam xs i s. Miałam po prostu bardzo dobrze rozbudowana tkankę mieśniową (niemalże codziennie 20km na pieszo w górach). Jak zaczęłam odpuszczać sport to nagle gdzieś 6kg uciekło pomimo tych samych wymiarów. Obecnie mam ~50kg tak jak od ponad 12lat. Niestety nie piję już wina 1L dzienniek, a to do lunchu czy obiadu czy wieczorem i pewnie stąd posypało sie znów kilka kilo w dół (nie mieszkam w PL, wino do każdego posiłku to tutaj norma, również w pracy).
UsuńAle wystarczy, ze przez miesiac więcej ćwiczę, a moja waga z 50 idzie do 53kg pomimo, że moje wymiary są te same, a nawet mniejsze.
Nie dajcie się omamić wadze bo tłuszcz wazy mniej niż mięśnie- można ważyć 6kg więcej i być szczupłym, a można ważyć 6kg mniej i mieć wałki tłuszczu niemalże wszędzie.
Mierzcie się, a nie ważcie codziennie! :)
To jasne, każdy jest inny :)
UsuńPowodzenia!:* Ja też nie mogę się zmotywować, co prawda nie chcę schudnąć, ale brak mi formy i moja dieta woła o pomstę do nieba;( Chciałabym w końcu jeść zdrowo... A mogę spytać, czy bierzesz ślub w Twoim mieście, czy w Katowicach? Jeśli to drugie, to może tam gdzie ja;) Ale nie odpowiadaj, jeśli to zbyt wścibskie pytanie i wybacz;)
OdpowiedzUsuńW moim mieście. :)
UsuńDzięki za odpowiedź;) 3mam kciuki i jeszcze raz powodzenia:*
Usuńw półtora miesiąca schudłam 6 kg bez wysiłku i bez cwiczen, na mieszanej diecie - bazą wyjsciową była dieta dukana, tzn zastosowałam białkową fazę uderzeniową, a potem przeszłąm na dietę bezzbożową i chudnę dalej
OdpowiedzUsuńJa byłam na Dukanie jakieś pół dnia i wiem, że ona nie jest dla mnie. :P
UsuńPowodzenia! :) Jeśli chcesz, możesz zaglądnąć do mnie na bloga do zakładki "odchudzanie" - tam jest spis wszystkich moich odchudzaniowych postów, ostatnio napisałam dość obszerny post o odżywianiu, może Ci jakoś pomoże :)
OdpowiedzUsuńDzięki, zaraz sprawdzę. :)
Usuńnie łam się, do ślubu będzie idealnie :) to przez rzucenie fajek częściowo napewno.. wiadomo, papierosy hamują apetyt. ale z dwojga złego lepiej być na starość grubym niż miec raka ;p
OdpowiedzUsuńLiczę, że suknia mnie wyszczupli. :P
UsuńMoja siostra rzucając palenie sporo przytyła, ale po pewnym czasie wszystko się unormowało :) Powodzenia !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u mnie tak będzie. :D
Usuńze swojej strony mogę Ci polecić stronę vitalia.pl za 69 zł dieta od dietetyk rozpisana na miesiąc, mój mąż schudł już po raz drugi właśnie z vitalią, porcje są spore, sycące, mało mięsa ale bardzo dużo owoców i warzyw, produkty pełnoziarniste, jogurty, maślanki kefiry, po z tym sama zaznaczasz swoje preferencje. Teraz odchudzamy się razem z vitalią, ja w miesiąc bez głodu (no może na początku, gdy przestawiałam się do określonych por posiłków) Schudłam 3,5kg w miesiąc, mąż ok. 8 kg.
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam o dietetyku, to zawsze najbezpieczniejsza metoda. :)
Usuńhahahah! świetny post ! po prostu rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńmam to samo co Ty ;)
Ale ja zawsze na dietę przechodzę od poniedziałku :D
na razie usiłuję sobie talię wyrobić w tym celu kręcę hula - hop z wypustkami ( post u mnie na blogu o tym )
Trzymam kciuki za Ciebie :)
Ja robiłam brzuszki przez ponad trzy lata, doszłam do 360 dziennie i musiałam przerwać, bo zaczęły mnie boleć plecy strasznie. I teraz nie wiem jak ćwiczyć ten brzuch. :P Mam tam kilka ćwiczeń, ale one są strasznie ciężkie, a niektórych po prostu nie umiem zrobić, bo mam za słabe ręce. :P
UsuńNiestety żadnego sposobu nie mam, sama muszę schudnąć ;P Ale wiem że jedzenie dużej ilości owoców i warzyw (zwłaszcza zielonych) pomaga schudnąć ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam wykupienie karnetu na siłownię :) Nic tak dobrze i szybko nie działa, a trener zawsze dobierze odpowiednie ćwiczenia, żeby było nie za dużo i nie za mało ;) No i dodatkowo przy regularnych ćwiczeniach nie trzeba tak bardzo ograniczać się ze słodyczami, które uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJa polecam wykupienie karnetu na siłownię :) Nic tak dobrze i szybko nie działa, a trener zawsze dobierze odpowiednie ćwiczenia, żeby było nie za dużo i nie za mało ;) No i dodatkowo przy regularnych ćwiczeniach nie trzeba tak bardzo ograniczać się ze słodyczami, które uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie! Ja tydzień temu też wzięłam się za siebie :) Zaczęłam ćwiczyć i oprócz tego staram się zdrowo i rozsądnie jeść, pije herbatę zieloną i czerwoną, od 19 nie jjem już nic itp.
OdpowiedzUsuńMoże zainteresują cię ćwiczenia które spośród wszystkich na YT wybrałam dla siebie i ćwiczę w domu: http://women-star.blogspot.com/2013/02/piekne-ciao-czyli-cwiczenia-z-ewa.html
Powodzenia!
Życzę powodzenia!:)
OdpowiedzUsuń