Produkty Benefit są znane i lubiane przez kobiety na całym świecie. Czarują pięknymi opakowaniami, różnorodnością kolorów i znakomitą trwałością. Ich cena nie należy jednak do niskich. Na pewno wiele z nas chciałoby wejść w posiadanie kilku ich kosmetyków, jednakże posiadanie 4 różnych róży o dość dużej pojemności to prawdopodobnie zbyt wiele, nawet dla kosmetykomaniaczek (chodzi mi o to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie wykorzystamy nawet połowy opakowania). Benefit sprawił, że ten problem rozwiązał się sam: proponuje nam zestaw 3 produktów o mniejszej pojemności (3x3g zamiast standardowych 12g). A zatem w jednym pudełeczku mamy trzy różne produkty, które mamy szansę zużyć. W skład Powder Pop wchodzą jedne z najbardziej popularnych kosmetyków firmy - róż Dandelion oraz bronzery Hoola i Dallas.
Układ kolorów jest bardzo fajny, myślę jednak, że osoby o ciemniejszej cerze wolałyby zamiast Dandeliona znaleźć tam intensywniejszy odcień, np. Coralistę. Dallas to w zasadzie coś, co możemy stosować zarówno jako bronzer, jak i róż, więc powinien pasować każdemu, zaś Hoola jest jasnym, ciepłym brązem, który będzie wyglądał dobrze na jasnych dziewczętach, jak i (przy nieco mniejszym blendowaniu) na tych bardziej opalonych.
Porównanie z klasycznym opakowaniem
Jakość jak zwykle doskonała - życzyłabym sobie, by wszystkie pudry były takie. Po pierwsze są bardzo drobno zmielone, przez co ich konsystencja jest gładka i niemalże kremowa (co może brzmieć trochę dziwnie, bo mówimy przecież o produktach sypkich ;)). Doskonale rozprowadzają się na twarzy, nie zbierają się w placki, nie warzą się. Nawet, jeśli zdarzy się nam nałożyć zbyt wiele kosmetyku, spokojnie uda się go rozetrzeć, dzięki czemu również mniej wprawione osoby nie muszą się obawiać odważniejszych kolorów. Trwałość oczywiście zależy od podkładu, ale i tak zmywam je przeważnie dopiero podczas wieczornego demakijażu. Cena takiego zestawu to około 100 zł, a więc niższa, niż pojedynczego odcienia, który standardowo kosztuje w granicach 140 zł.
Na kościach policzkowych: Dandelion, poniżej Hoola
Dallas
Podsumowanie: Czy polecam? Jeżeli nie macie w zwyczaju kupować róży i bronzerów w tej cenie, pewnie nie skusicie się nawet na ten. Jest to jednak kosmetyk godny rekomendacji, ponieważ kupując go, zyskujemy 3 różnorodne kosmetyki do konturowania twarzy znakomitej jakości i pojemności, którą zdołamy zużyć, więc nawet osoby, które nie chcą kupować zbyt wielu kosmetyków z obawy, że się zmarnują, powinny być ukontentowane.
Ja marzę o coraliście. jest pięknaśna.
OdpowiedzUsuńA tak btw zapraszam narozdanie. :)
http://elizabeth-harmony.blogspot.com/2012/05/konkurs-apart-natural.html
E.
Mnie też marzy się jeszcze Coralista i Georgia <33
UsuńUh la la !
OdpowiedzUsuńbenefit mi sie od bardzo dawna marzy;D
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam dallasa! mam zarówo błyszczyk jak i bronzer :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię, mimo że początkowo prawie mnie przeraził. ;))
UsuńDallas najfajniejszy1
OdpowiedzUsuńNA pierwszy rzut oka te opakowanie skojarzyło mi się z czekoladkami :) Cena duża ale za jakość trzeba płacić:P
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do takiego podziału, jednak wolę pojeździć troche pędzlem po bronzerze czy różu ;)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńciekawy taki zestawik:)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym dorwac taki zestawik, bardzo fajny jest.
OdpowiedzUsuńTaki zestaw przekonuje mnie odrobinę bardziej niż pojedyncze pudełeczka, chociaż faktycznie, chyba sama wybrałabym właśnie Coralistę, ale raczej zamiast Dallas :)
OdpowiedzUsuńo swietne kolory !
OdpowiedzUsuńa 3 w 1 to swietne rozwiazanie :):)
Uwielbiam Dallas :)
OdpowiedzUsuń