Zabrałam się w końcu za recenzję, którą odkładałam od jakiegoś czasu. Powód? Nie byłam do końca pewna, co powinnam napisać. Skutki stosowania produktu w pełni zauważyłam bowiem, kiedy... przestałam go stosować. ;) Kupiłam Jantar, ponieważ przeczytałam gdzieś, że ktoś pisał, iż produkt ów wzmógł u niego porost włosów. Ostatecznie, jednak zakwalifikować go muszę w inny sposób. Ale trochę się zagalopowałam, więc pozwólcie, że zacznę od początku.
Na początek wkleję Wam opis produktu ze strony wizaż (o ile pamiętam ten sam opis znajdował się na zewnętrznym, tekturowym opakowaniu, którego jednakże nie mogę Wam pokazać, bo gdzieś go upchnęłam ;)):
Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące porost włosów, aktywny wyciąg z bursztynu, d'panthenol oraz witaminy A, E, F, H. Systematycznie stosowana poprawia metabilozm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka zapobiega rozdwajaniu włosów i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.
Produkt stosowałam zgodnie z zaleceniami: 3 tygodnie codziennego wcierania, tydzień przerwy i kolejne 3 tygodnie wcierania. Na cały powyższy cykl zużyłam około półtorej buteleczki, którą widzicie na zdjęciu. Zawiera ona 100 ml produktu i jest do kupienia na allegro za mniej niż 10 zł (oczywiście należy doliczyć do tego cenę wysyłki).
Konsystencja: zupełnie jak woda, zapach: kojarzy mi się z Brutalem, lub czymś podobnym, ale trochę ładniejszym.
Początkowo myślałam, że produkt nie robi z moimi włosami nic. Skończyłam kurację nawet nieco zła, że moje starania nie na wiele się zdały. Mniej więcej po miesiącu od "odstawienia" Jantaru zauważyłam jednak pewne zmiany. Po pierwsze: około stycznia tego roku, zaczęły mi dosyć mocno wypadać włosy. Później, mniej więcej w okolicach lutego zaczęłam stosować Jantar i problem jakoś zniknął, na co nie zwróciłam specjalnie uwagi, dopóki ponownie się nie pojawił. ;) Gdzieś na początku maja, znów poczęłam wyjmować ze szczotki co raz większe kulki "kłaczków" (;)), powiązałam ze sobą fakty i wyszło na to, że za poprawę odpowiedzialny był nie kto inny, jak właśnie Jantar. Obecnie (około 2 tygodnie temu) rozpoczęłam kolejną kurację tym specyfikiem i ponownie zauważyłam poprawę.
Podobnie sprawa miała się z jakością włosa (choć temu akurat nie mogę się nadziwić: z tego, co wiem włos nie "przewodzi" wartości odżywczych z organizmu, więc jak produkt, który stosuję na skórę głowy może wpływać na całość włosów?). Pod koniec zeszłego roku i w styczniu bieżącego - problemy z rozczesywaniem, przesuszone włosy - stosowanie Jantaru - poprawa początkowo z nim nie kojarzona. Podczas bieżącej kuracji nie zauważyłam jeszcze olbrzymiej różnicy, ale wszystko przede mną. ;)
Jeżeli chodzi o porost włosów to będąc ostatnio u fryzjerki i spoglądając na swoje odrosty zauważyłam, że są nieco mniejsze, niż te z okresu stosowania Jantaru. Nie jest to jednak różnica na tyle duża, bym mogła jednoznacznie stwierdzić, że to efekt stosowania opisywanej odżywki.
Podsumowując: to naprawdę działa, choć szczerze powiedziawszy nie wiem jak. ;) Tym niemniej, z całego serca polecam, bo produkt nie drogi, a skuteczny jak mało co!
Własnie zaczęłam kurację i jestem ciekawa czy u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdziła używam już 3 butelkę.
Usuńja dopiero zamierzam przeprowadzić kurację, ale nie ukrywam, że pokładam w tym produkcie spore nadzieje :)
OdpowiedzUsuńja się ciągle zastanawiam czy używać, obecnie robię przerwę od wszystkich dodatków do podstawowego szamponu i odżywki :)
OdpowiedzUsuńOna jest właśnie fajna o tyle, że ja osobiście nie traktuję jej jako czegoś dodatkowego, bo de facto nie nakłada się jej na włosy, tylko na skórę. ;)
Usuńno ja jeszcze nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńale chyba w końcu sie muszę skusić;*
Lubię ją ;)
OdpowiedzUsuńrównież polecam :) zaprzyjaźniłam się z nim dobrze ok tydzień temu i jest jak na razie fajny :)
OdpowiedzUsuńMam straszny problem z wypadaniem, chyba w końcu muszę wypróbować ten produkt.
OdpowiedzUsuńNa wypadanie szczególnie polecam! :)
UsuńDruga butelka kupiona i zamówione kolejne, bo synkowi zaczynam kurację. :)
OdpowiedzUsuńJa też muszę zamówić. :P Czekam tylko do pierwszego. :D
UsuńFaktycznie niedrogi, można spróbować :) Chociaż u mnie z tą systematycznością, ech ;)
OdpowiedzUsuńMnie też się już potem nie chciało, ale co zrobić. :P
Usuńmuszę poszukać a osiedlowych drogeriach:)
OdpowiedzUsuńtez duzo czytalam dobrego o tej odzywce :):)
OdpowiedzUsuńJesli to nie drogie to trzeba wypróbować bo i tak pieni pieniędzy wydanych n ie będzie zła ;0
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej odżywki, ale zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie wyjątkowej torby shopper :)
U mnie był trochę szybszy wzrost, wzmocnienie włosów i baby hair;)
OdpowiedzUsuńA czy na początku wypadały Ci włosy?
OdpowiedzUsuńPrzed używaniem Jantaru tak, ale po rozpoczęciu kuracji nie zauważyłam zwiększonego wypadania... można mieć takie wrażenie, bo od masowania skóry głowy na rękach "zostaje" więcej włosów.
UsuńA ile ci urosły włosy?
OdpowiedzUsuń