Już od jakiegoś czasu bardzo kusiło mnie, żeby wypróbować
któryś z kosmetyków firmy Mary Kay. Początkowo myślałam bardziej o cieniach,
lub tuszach, ale akurat złożyło się tak, że Obsession robiła wyprzedaż. Nie
myśląc wiele napisałam. Na korzyść tej pomadki działał oczywiście kolor, od dawna
marzył mi się taki fiolet.
Pomadka przyszła, rozpakowałam ją, umalowałam się,
zachwyciłam efektem i… oddałam mamie. :) Bardzo ją polubiłam, o czym jeszcze
kilka słów poniżej, ale dla mnie jest to pomadka typowo wieczorowa. Delikatnie
nałożona do pracy również się nada, ale jakoś nie jest to do końca w moim
stylu, żeby codziennie nosić taką barwę. Dodać należy, iż duże znaczenie ma
tutaj moja jasna cera – żeby pomadka wyglądała dobrze, trzeba naprawdę
przemyśleć makijaż i fryzurę. Dlatego ostatecznie stanęło na tym, że mama używa
na co dzień, ponieważ ma na tyle ciemną karnację i tak charakterystyczny odcień
ust, że wygląda naturalnie, a ja pożyczam od niej, jeżeli akurat się
odwiedzamy, a ja mam na nią ochotę. :)
Konsystencja
nie jest dokładnie taka, jak lubię najbardziej.
Ja jestem fanką tych kremowych, zaś ta jest charakterystyczna dla
pomadek
matowych – raczej sucha i odrobinę tępa w obejściu. Posiadając powyższe
cechy, jednocześnie nie wysusza ust, więc konsystencji nie zaliczam do
minusów, zwłaszcza, że dzięki niej nakładanie szminki jest naprawdę
bajecznie
proste. Nawet bez użycia konturówki da się uzyskać ładny i precyzyjny
efekt.
Kolor jest cudowny. Nie jest to typowy fiolet, jak
początkowo sądziłam, posiada sporo domieszek różu, tak że koniec końców to bardziej purpura, niż fiolet.
Trwałość jest bardzo dobra, kolor na ustach przetrwał u mnie dzisiaj od godziny
8:30 do 13:00 mimo takich czynności, jak jedzenie kanapek i wypicie półtorej
litra wody.
Podsumowując: nie
mam żadnych zastrzeżeń do tej pomadki. Osobiście wolę nieco inne konsystencje, ale
tutaj nie odbija się ona negatywnie na właściwościach pielęgnacyjnych, więc nie
będę narzekać. Po prostu – polecam!
Zdjęcia jak pomadka
wygląda na ustach dodam jutro – te, które widzicie robił dla mnie luby, więc
same rozumiecie. :)
ciekawy ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie kolor nie dla mnie. U mnie sprawdziła by sie na karnawał tylko i wyłącznie
OdpowiedzUsuńKolor również nie mój, aczkolwiek bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńniestety nie mój kolor ;/
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, niestety tak jak dziewczyny piszą nie dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńFajna do stylizacji, specjalnych sesji i takich tam ;D
ale ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńhttp://shinybox.pl/?ref=fc4d84e zarejestruj się, polecaj i zbieraj punkty a dostaniesz pudełko z kosmetykami za darmo :)
OdpowiedzUsuńwooow co za odcien :D
OdpowiedzUsuń