czwartek, 16 sierpnia 2012

Mary Kay: Luscious Plum - szminka


Już od jakiegoś czasu bardzo kusiło mnie, żeby wypróbować któryś z kosmetyków firmy Mary Kay. Początkowo myślałam bardziej o cieniach, lub tuszach, ale akurat złożyło się tak, że Obsession robiła wyprzedaż. Nie myśląc wiele napisałam. Na korzyść tej pomadki działał oczywiście kolor, od dawna marzył mi się taki fiolet.



Pomadka przyszła, rozpakowałam ją, umalowałam się, zachwyciłam efektem i… oddałam mamie. :) Bardzo ją polubiłam, o czym jeszcze kilka słów poniżej, ale dla mnie jest to pomadka typowo wieczorowa. Delikatnie nałożona do pracy również się nada, ale jakoś nie jest to do końca w moim stylu, żeby codziennie nosić taką barwę. Dodać należy, iż duże znaczenie ma tutaj moja jasna cera – żeby pomadka wyglądała dobrze, trzeba naprawdę przemyśleć makijaż i fryzurę. Dlatego ostatecznie stanęło na tym, że mama używa na co dzień, ponieważ ma na tyle ciemną karnację i tak charakterystyczny odcień ust, że wygląda naturalnie, a ja pożyczam od niej, jeżeli akurat się odwiedzamy, a ja mam na nią ochotę. :)



Konsystencja nie jest dokładnie taka, jak lubię najbardziej. Ja jestem fanką tych kremowych, zaś ta jest charakterystyczna dla pomadek matowych – raczej sucha i odrobinę tępa w obejściu. Posiadając powyższe cechy, jednocześnie nie wysusza ust, więc konsystencji nie zaliczam do minusów, zwłaszcza, że dzięki niej nakładanie szminki jest naprawdę bajecznie proste. Nawet bez użycia konturówki da się uzyskać ładny i precyzyjny efekt.
Kolor jest cudowny. Nie jest to typowy fiolet, jak początkowo sądziłam, posiada sporo domieszek różu, tak że koniec końców to bardziej purpura, niż fiolet.
Trwałość jest bardzo dobra, kolor na ustach przetrwał u mnie dzisiaj od godziny 8:30 do 13:00 mimo takich czynności, jak jedzenie kanapek i wypicie półtorej litra wody.



Podsumowując: nie mam żadnych zastrzeżeń do tej pomadki. Osobiście wolę nieco inne konsystencje, ale tutaj nie odbija się ona negatywnie na właściwościach pielęgnacyjnych, więc nie będę narzekać. Po prostu – polecam!

Zdjęcia jak pomadka wygląda na ustach dodam jutro – te, które widzicie robił dla mnie luby, więc same rozumiecie. :)




9 komentarzy:

  1. zdecydowanie kolor nie dla mnie. U mnie sprawdziła by sie na karnawał tylko i wyłącznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor również nie mój, aczkolwiek bardzo ciekawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolorek, niestety tak jak dziewczyny piszą nie dla mnie ^^
    Fajna do stylizacji, specjalnych sesji i takich tam ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. http://shinybox.pl/?ref=fc4d84e zarejestruj się, polecaj i zbieraj punkty a dostaniesz pudełko z kosmetykami za darmo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wooow co za odcien :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...