Ponieważ firma "Diadem", której przedstawicielka gościła na naszym spotkaniu bardzo zaciekawiła mnie swoimi kosmetykami, już dzisiaj zamieszczam recenzję pierwszego z nich. Trójka cieni, która została nam sprezentowana utrzymana jest w bardzo delikatnych odcieniach, dlatego można nosić je na codzień, co skwapliwie wykorzystałam. Cienie gościły na moich oczach codziennie od niedzieli i myślę, że mogę już wypowiedzieć się na ich temat.
Na trójkę składają się trzy brązy: najjaśniejszy z nich to bardzo delikatny, ledwie widoczny na skórze beż, kolejny to lekko przybrudzony brąz, na moje oko z lekką domieszką szarości (w rzeczywistości odcień jest nieco chłodniejszy, niż na zdjęciach) i nieco ciemniejszy brąz, który w istocie i tak jest dosyć jasny. Wszystkie posiadają w sobie dużą ilość złotych drobinek, które dodatkowo ocieplają barwy. Drobinki wyglądają według mnie dobrze - mimo że jest ich dużo, nie są nachalne, ani tandetne. Generalnie idealne odcienie do codziennego, nudziakowego makijażu. Osobiście najjaśniejszego cienia używałam do rozświetlenia łuku brwiowego i wewnętrznego kącika oka, średniego na całą powiekę, a najciemniejszego - w jej załamanie.
Opakowanie jest solidne. Mimo iż cienie są bardzo miękkie, myślę, że pozwoliłoby przetrwać im upadek. Wizualnie również mi się podoba - nie jest to nic odkrywczego, ale całość prezentuje się gustownie. Nawet srebrny napis nie wygląda źle, jestem ciekawa, czy będzie się ścierał. Do cieni nie dodano żadnej pacynki. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ale jeżeli nie używacie do nakładania pędzla, musicie liczyć się z tym, że aplikator trzeba dokupić oddzielnie.
Po powiększeniu dobrze widać kolory ;)
Cienie są bardzo miękkie, a ich konsystencja bardzo - jak na proszek ;) - kremowa. Bardzo dobrze nakłada się je zarówno pędzlem, jak i palcem. Przy kilku szybkich ruchach przy użyciu tego pierwszego trochę się pylą. Nie zauważyłam, żeby osypywały się podczas nakładania na powiekę, ale może to kwestia tego, że są na tyle jasne, że po prostu nie zauważyłam ich ewentualnego.
Cienie ładnie się rozcierają, dobrze współpracują z innymi kosmetykami. Nie zauważyłam, żeby zbijały się podczas nakładania. Ich pigmentacja jest średnia, ale w przypadku takich dziennych odcieni należy uznać to za zaletę. Pod względem trwałości również jest nieźle - na bazie wytrzymają oczywiście cały dzień, ale nawet bez niej radzą sobie dobrze. Na moich (niezbyt tłustych) powiekach, pierwsze odchylenia w kierunku włażenia w załamanie zauważyłam dopiero po około 6 godzinach.
Najjaśniejszy cień nałożony pod łuk brwiowy i w wewnętrzny kącik
Podsumowując: na pewno moja sympatia do kosmetyków tej firmy bierze się w pewnej mierze z faktu, że pani Kasia, przedstawicielka firmy, pofatygowała się na spotkanie osobiście i w kilku słowach przybliżyła nam markę. Jednakże podczas recenzji starałam się być obiektywna i uważam, że cienie i tak dobrze sobie poradziły. Jasne, pod względem trwałości mogłoby być lepiej, ale uważam, że i tak jest bardzo dobrze. Nie wiem, jak wygląda pigmentacja w innych odcieniach. Z czystym sumieniem polecam, zwłaszcza, że ich cena katalogowa to 13,90 zł, dlatego uważam, że warto spróbować.
Uwielbiam takie kolory, prezentują się pięknie!
OdpowiedzUsuńTe kolorki bardzo mi się podobają idealne na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńO, uwielbiam takie kolory;)
OdpowiedzUsuńJa do moich się jeszcze nie dobrałam, ale to kwestia czasu :D
OdpowiedzUsuńMnie ciężko dobrać się do każdego nowego kosmetyku, tak ładnie wyglądają oryginalnie zapakowane. ^^
Usuńu mnie tez jest dzisiaj ich recenzja :) ogolem sa dosc fajne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. :)
UsuńJa właśnie pomalowałam paznokcie :) miałam też okazję w tym tygodniu podkreślić policzki różem, a cienie biorę jutro w obroty :P
OdpowiedzUsuńJa różu trochę się boje. :P Konsystencja super, ale kolor nieco mnie przeraża. :)
Usuńwygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńbardzo ladne kolorki :):)
OdpowiedzUsuńMam te same kolorki ale jeszcze nie próbowałam :) Jednak może jutro je wezmę skoro mówisz że warto zobaczyć ^^
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie zrecenzowałam, ale już używałam i bardzo je polubiłam :)
OdpowiedzUsuń