Ponieważ pogoda w dniu dzisiejszym nie sprzyja robieniu dobrych zdjęć, postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na najprostsze, najefektowniejsze i najpyszniejsze ciastka jakie znam. Oczywiście - chodzi o bardzo popularne ostatnio muffinki.
W ten sposób dekoruję ciastka tylko na specjalne okazje. ;) Na ogół podaję je tak, jak na poniższych zdjęciach. ;)
Składniki:
1 i 1/3 szklanki mąki
ćwierć kostki masła (50 g) - roztopić i schłodzić
nieco ponad pół szklanki cukru
3 łyżki kakao
3/4 szklanki mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody
2 jajka
szczypta soli
pół tabliczki białej czekolady
pół tabliczki gorzkiej czekolady
Wykonanie:
1. Wszystkie składniki poza czekoladą wkładamy do miski i mieszamy mikserem.
2. Czekoladę kroimy na kawałki (niezbyt małe - mniejsze kostki na 4 części, większe - na 6). Pokrojoną czekoladę dodajemy do pozostałych składników. Delikatnie mieszamy łyżką.
3. Masę umieszczamy w specjalnej blaszce, lub w papierowych kubeczkach - foremkach. Pieczemy ok. 25 minut w temperaturze 180 stopni Celcjusza. W piekarniku z termoobiegiem ustawiam temperaturę na 160 stopni.
I gotowe! Po upieczeniu możemy ozdobić babeczki ulubionym kremem - np bitą śmietaną, lub serkiem mascarpone zmieszanym z cukrem pudrem.
Dzisiaj w Lidlu zastanawiałam się czy upiec sama,czy kupić gotowy proszek .Chyba postawię na samodzielne wypiekanie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki. :D
OdpowiedzUsuńNa sam widok chce mi się jeść. : PP
o Ty niedobra ;) a za mną właśnie dzisiaj chodziły takie słodkości ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają przepysznie:)
OdpowiedzUsuńMniamu mniam !!! Jeju czego ja wszędzie widze słodkośći jak ja chciałabym zgubić udka ;( No ale pychotka :)
OdpowiedzUsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńuwielbiam muffinki pod każdą postacią! x3
OdpowiedzUsuńojjj szkoda ze jestem na diecie, wyglądają smakowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Camille.
Już dawno ich nie robiłam, czas chyba coś upichcić ;)
OdpowiedzUsuń