Wczoraj było o zużyciach, więc dziś przyszła pora na pokazanie nowych nabytków. ;)
Tak prezentuje się wszystko. ;) A teraz po kolei:
Na początek wygrana w konkursie Garniera. Póki co używałam kremu i dezodorantu i jestem bardzo zadowolona. ;)
Pielęgnacja buzi, czyli peeling do twarzy Garniera i mleczko do demakijażu Soraya.
Moje ulubione kremy do cery normalnej - na dzień i na noc. Lubie je, bo są tanie i skuteczne. Ich recenzja była pierwszą na moim blogu.
Limitka Essence Crystalliced: błyszczyk, rozświetlacz i brokat do ciała. Mam z niej jeszcze 2 płynne cienie, ale oddałam je mamie. ;)
Ingolt: czarna kredka do oczu, tusz do rzęs, dwa cienie do powiek (opisywałam je tutaj), oraz dwa korektory... Posiadam dwa, ponieważ jeden z nich okazał się zbyt jasny, mimo iż poprosiłam panią (!) by pomogła mi go dobrać. Nie lubię robić tego sama, ponieważ wiadomo, że w sklepie jest inne światło i generalnie trudno mi ocenić, jak będzie to wyglądało w innym. Najwyraźniej jednak będę musiała decydować osobiście, skoro pani nie była w stanie dobrać koloru.
Podkład Catrice. Postanowiłam spróbować przerzucić się na zwykłe z mineralnych, ale próba okazała się nieudana. Dam mu na pewno jeszcze jedną szansę. ;)
Produkty Urban Decay: od dawna chciałam ich spróbować. Teraz może zdecyduję się na zakup całej paletki.
A tutaj widzicie produkty Welli, które aktualnie testuję. ;)
A jak tam Wasze styczniowe zakupy?
hm... ten żel z Garniera masakrycznie pogorszył stan mojej cery... aż się patrzeć na niego nie mogę !
OdpowiedzUsuńZa to zazdroszczę całych essence'owych zakupów ! :)
Ciekawi mnie ten podkład Catrice, dużo osób go chwali i trochę kusi, żeby kupić, więc zawsze warto przeczytać jedną opinię więcej :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki. ; p
OdpowiedzUsuńFajne zakupy ;) Piękny ten cień z UD.
OdpowiedzUsuńMnie też od dawna kusi UD:)
OdpowiedzUsuńTo już popłyniesz z UD ;) Ładny ten cień!
OdpowiedzUsuńTen szampon z welli też kupiłam tylko Volume:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten korektor z Inglota, a maskary nigdy z tej firmy nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńfajny zbiór kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńkremy nivea Cię nie zapychają?
Absolutnie nie. Uwielbiam je i szczerze polecam, choć wiadomo, że każda cera reaguje inaczej. ;)
UsuńDuze te zakupy ;) Czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, szczególnie Essence oraz Inglot;)
OdpowiedzUsuńMam to mleczko do demakijażu, ale u mnie średnio się sprawdza. Używam go do czyszczenia pędzelka do linera. :<
OdpowiedzUsuńRozświetlacz z Essence chętnie bym Ci zabrała :D
OdpowiedzUsuńJa planuję na ten miesiąc spore zakupy.. :P
OdpowiedzUsuńsporo fajnych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak podkad z Catrice się sprawdzi, bo mam ochotę go zakupić :)
OdpowiedzUsuńLubię tę firmę Soraya ;) Miałam balsam i bardzo fajnie nawilżał ;)
OdpowiedzUsuńMnie kusi właśnie ta nowa paletka UD :)
OdpowiedzUsuńkurna też jakiś czas ślinie się na produkty UD:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie mam, ale z jedną dziewczyną się ugadałam na wymiankę, bo jej nie przypasował, wiec bede go miec:D:D:D
OdpowiedzUsuństyczniowe zakupy należały o dziwno chyba do najbardziej obfitych - bardziej nawet niż grudniowe :) szkoda, że nie zawsze w sklepach z kolorówką pracują ludzie, którzy wiedzą o co chodzi. chociaż ja natrafiłam ostatnio na mega sympatyczną babkę w inglocie :)
OdpowiedzUsuńDużo tego , na kilka rzeczy sama bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuń