Niniejszym chciałam ogłosić rozpoczęcie wojny z niedoskonałościami skóry!
Każda z Was, która kiedykolwiek w życiu stosowała środki hormonalne, wie doskonale w jak rewelacyjny sposób (te dobrze dobrane) oddziałują na cerę. Te z Was, które - podobnie jak ja - były zmuszone je odstawić, wiedzą z jakim polem bitwy trzeba się zmagać każdego dnia. Wiadomo, że po około 3 miesiącach sytuacja w organizmie się normuje, ale by tego czasu doczekać należy przedsięwziąć dodatkową ochronę cery.
Powyżej zdjęcie "środków", które stosowałam dotąd. Teraz zamierzam ją zamienić na konkretną dermopielęgnację. Jeżeli któraś z Was zna dobre, godne polecenia kosmetyki przeciwtrądzikowe - prosiłabym o napisanie o nich w komentarzu. ;)
Osobiście planuję zakup kilku kosmetyków z linii Sebium firmy Bioderma.
Kwestia druga? Wszelkie powyższe "wynalazki" będę musiała chyba chwilowo odstawić. ;) Żegnam się z nimi niechętnie (zwłaszcza, że z większością dopiero się "zaprzyjaźniłam"), ale przez najbliższe miesiące ich miejsce zajmą kosmetyki mineralne.
Życzcie mi szczęścia i podzielcie się swoimi sposobami na piękną cerę!
Ja co prawda nie mam trądziku,ale kiedy mi już coś wyskoczy to stosuję Benzacne na noc i jak mam wolno to na dzień i po jakimś czasie pryszcz się chowa ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam dorzucić do tego picie zielonej herbaty, zwiększenie ilości owoców i warzyw w diecie(wbrew pozorom mocno wpływa to na wygląd cery). Myślę, że taka pielęgnacja zewn+wewn będzie naprawdę skuteczna.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia!
Fakt, zapomniałam napisać w notce o diecie. ;) Zieloną herbatę pijam litrami, podobnie jak wodę mineralną i zgadzam się z Tobą, że robi to olbrzymią różnicę w wyglądzie skóry. Owoce i warzywa - generalnie lekka, zdrowa dieta - podobnie. ;)
UsuńTo super, w takim razie wszystko dopracowane ;)
Usuńna wypryski używam do wysuszenia: pastę cynkową
OdpowiedzUsuńjak już wyschną to aby zjaśniały: maść tormentiol
krem na noc, bardzooo polecam Vichy Normaderm - chronoaktywny na noc
z żeli do mycia: Iwostin Purritin
do nawilżenia na dzień: ekologiczne olejki!! zachwycona nimi jestem, miałam różne i sprawdziły się, np dr Hauschki
powyższe sprawdzone i mojej skórze najbardziej odpowiadają
teraz jeszcze zaczęłam używać krem Bandi z kwasem migdałowym, ładnie wyrównuje koloryt skóry, nie pojawiły się nowe 'paskudztwa', ale za wcześnie żebym go polecała :)
opórcz tego 'od wewnątrz' tabletki drożdżowe Humawit (są różne, ja teraz łykam 'N') i zmielone siemię lniane (o nim poczytasz u mnei na blogu, bo już i tak za bardzo się rozpisałam :P)
POWODZENIA :)
Dziękuję za podpowiedzi. ;) Rozważę i pewnie się na coś zdecyduję. ;))
UsuńJa dostałam od mojej lekarki "do jedzenia";) cynk. Ktoś wie coś o jego działaniu na cerę?
o cynku dużo dobrego czytałam :)
Usuńi jak pokończę troszkę swoich suplementów to też sobie kupię
ja łykam jeszcze witaminę A+E :)
jeśli masz trądzik to nic na własną rękę nie stosuj (mam na myśli kosmetyki reklamujące się jako "dobre do cery trądzikowej", "zwalcz trądzik z nami" etc dostępne w każdej drogerii), dobry dermatolog to konieczność. Natomiast jeśli twoje problemy mogą mieć związek z hormonami to jazda do endokrynologa, jeśli z dietą ;) - zmiana nawyków żywieniowych. ;) A z kosmetyków dostępnych bez recepty ;) polecam kremy Avene. Ja u siebie zauważyłam dużą poprawę. Choć nie nadają się na dzień, natomiast na noc jak najbardziej. Powodzenia!!
OdpowiedzUsuńWiesz, ja nawet nie tyle mam trądzik, co po trochę regularnie się pojawiających wyprysków z powodu odstawienia hormonów, stresu egzaminacyjnego i ogólnego zaniedbania się wskutek sesji. ;) Byłam dziś z resztą u mojej pani doktor i powiedziała, że w sumie nie ma sensu nic mi przepisywać. ;) Mam po prostu postanowienie, żeby bardziej dbać o cerę, dopóki nie wróci do swojego "właściwego" stanu. ;)
UsuńMocny trądzik a zanieczyszczenie cery i wypryski to dwie różne rzeczy. Nie zawsze trzeba stosować inwazyjne środki przepisane przez dermatologa
UsuńWiem i dlatego takich nie stosuję. ;) Z resztą moja lekarka nie przepisałaby mi niczego inwazyjnego widząc tych kilka potworków, które mam na twarzy. ;)
UsuńBioderma u mnie nie zdziałała nic, tylko irytację wzbudziła. Bardzo fajnie używało się TriAcneal, u mnie pomógł dużo bardziej. W codziennej pielęgnacji radziłabym unikać kosmetyków typowo przeciwtrądzikowych i tym podobnych drogeryjnych wynalazków, lepiej kupić coś do skóry wrażliwej. Delikatne płyny, toniki i nic a alkoholem. Ja tylko kremy i maści używam z apteki, to są u mnie dość mocne środki (teraz mam Retin A). Poza tym stawiam na delikatność. Swego czasu stosowałam maseczkę aspirynową, ale raczej do podtrzymania efektów oczyszczania niż dla samego oczyszczenia.
OdpowiedzUsuńZ podkładu nigdy nie zrezygnowałam, bo źle bym się z tym czuła. Zdecydowanie pomogło mi tez odstawienie klasycznego pudru bazującego na talku i przestawienie się na skrobię, która całkiem dobrze utrzymuje mat.
Tak to u mnie było, może na coś Ci się te spostrzeżenia przydarzą.
Bardzo fajny jest żel do mycia twarzy Effaclar z LRP i często są zestawy np. Effaclar(żel) + Effaclar Duo za ok.40, 50 złotych:)
OdpowiedzUsuńJa teraz myję twarz Physiogel'em:) Jest fajny, jest dobry dla cery trądzikowej:)
życzę szczęścia ;)
OdpowiedzUsuńZamiast chemii, do mycia twarzy polecam Ci mydełko Alepia 40%. Jest w 100% naturalne, nawilża, odnawia warstwę lipidową. Naprawdę pomaga.
OdpowiedzUsuń