niedziela, 18 marca 2012

Lacoste: Touch of pink - perfumy



Dziś kilka słów o jednym z moich ukochanych zapachów (konkretnie: drugim ulubionym. O tym najukochańszym postaram się napisać niedługo). Po pierwsze chciałam Was przeprosić za wygląd buteleczki, ale służy mi już prawie od 5 lat (baardzo oszczędzam te perfumy ;), a w zasadzie wodę toaletową) i najzwyczajniej w świecie trochę się zużyła. ;)


Nuta głowy: kardamon, kolendra, pomarańcza
Nuta serca: fiołek, wczesna marchew, jaśmin
Nuta bazy: piżmo, wanilia, drzewo sandałowe

Zapach jest bardzo słodki i orzeźwiający. Uważam go za jeden z najbardziej dziewczęcych, delikatnych i czystych, jakie zdarzyło mi się wąchać (doskonałe perfumy na prezent dla nastolatki!). Woń jest bardzo letnia, superoptymistyczna - spryskanie się kilkoma kroplami z tego flakonu sprawia, że mój dzień jest lepszy. ;) W pierwszej chwili zapach jest intensywny, wydaje się być ciężki, ba - prawie wieczorowy! Już po chwili ulatnia się i na czoło wysuwa się pomarańcza. W mojej opinii to ona definiuje ten zapach, osobiście jest dla mnie najbardziej wyczuwalną nutą. Mimo iż należy do nuty głowy nie ulatnia się nawet po dłuższym czasie (przynajmniej ja ciągle ją czuję ;)). Zapach jest oczywiście bardzo trwały. Kiedy wącham ubrania, które przeszły perfumami na drugi dzień, na czoło wysuwa się (według moich zmysłów) drzewo sandałowe. 



Wiem, że zatyczka na powyższym zdjęciu wygląda na ultrabrudną, ale w rzeczywistości tak nie jest. ;) Jest po prostu nie do końca przezroczysta i zasadzona na buteleczkę daje właśnie taki efekt. 

Podsumowania dziś nie będzie. ;) Perfumy to tak indywidualna sprawa, że nikomu nic polecić nie mogę. Powiem tylko tyle, że jeżeli lubicie świeże, dziewczęce, orzeźwiające zapachy, to polecam spróbować Touch of pink kiedy następnym razem będziecie w drogerii.


11 komentarzy:

  1. miałam je jeszcze w czasach liceum :)
    fajne słodziaki :)
    ale szybko mi się znudziły ...

    OdpowiedzUsuń
  2. ja go wąchałam tylko w spehorze, spodobał mi się ale jeszcze nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś mi się podobały, a teraz nadal uważam że są ładne ale trochę zmienił mi się gust 'nosowy' ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa buteleczka. :D
    Jak tylko je gdzieś zobaczę to sprawdzę ich zapach.;pp

    Zapraszam na rozdanie:
    http://the-fashion-and-you.blogspot.com/2012/03/szybkie-rozdanie-szybka-wygrana.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Te perfumy są genialne, uwielbiam ich zapach! Kiedyś je miałam i po prostu mogłam się zaciągać nimi :D Kiedyś na pewno znowu je sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten zapach,miałam kilka butelek i chętnie bym wróciła do niego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że kradzione :/ dzięki za info!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podróbkę tych perfum (dostałam jako prezent z wakacji od znajomych :P), ale porównując z Twoim opisem, pachną tak jak oryginał i szalenie lubię ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. moje wymarzone <3
    nigdy ich nie miałam, ale są na mojej wishliście i z całego serca chcę je mieć :D

    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam zapach i jest bardzo ładny:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy podróbką tych perfum nie jest przypadkiem LaRive "Pink"? Moja mama ich używa i są naprawdę ładne i dosyć trwałe. Ciekawe, czy bardzo różnią się od Lacoste :P

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...