środa, 20 czerwca 2012

Essence: lipliner - 06 Satin Mauve i 08 Red Blush




Ponieważ Essensowe kosmetyki do makijażu oczu mi nie służą, zainteresowałam się ostatnio ich szafami w zakresie produktów do ust. Znalazłam kilka perełek, z których pierwszą zobaczycie dzisiaj. :)


Konturówki lubię mieć, lubię używać, ale jakoś tak wewnętrznie zawsze trochę szkoda mi na nie pieniędzy, ponieważ równie ładnie wyrysujemy kontur przy pomocy pędzelka i pomadki. Te kosztowały 4,99 zł za sztukę, więc bez zastanowienia wzięłam dwie (a szczerze powiedziawszy, żałuję, że nie wszystkie - jakoś nie umiem zajść do Natury, a marzą mi się pozostałe kolory!). Jedna z nich jest intensywną, klasyczną czerwienią (Red Blush), zaś druga, czymś, co wydawało mi się delikatnym kolorem prawie w kolorze ust, a okazało się zgaszonym, chłodnym wrzosem (Satin Mauve).


Jak widać nawet na powyższym zdjęciu, kredki są bardzo miękkie, tak, że malując po skórze w innym miejscu niż wargi (podczas poprawiania których, jesteśmy mimo wszystko bardzo delikatni), zdarza się, że łamią się, albo "zostawiają" kawałeczki sztyftu. Na ustach jednak żadna z tych rzeczy się nie dzieje, zatemperowany sztyft nie tępi się pozwalając uzyskać cienką, precyzyjną kreskę. Produkt doskonale nadaje się do pokrycia całych ust, nie wysusza ich, nie podkreśla niedoskonałości - chyba nie miałam jeszcze, jak dotąd, kredki, którą z takim powodzeniem mogę nosić jako pomadkę. Jakość bardzo zadowalająca, myślałam, że przy tak miękkiej konsystencji będzie duużo gorzej.  Trochę słoczy:


U góry solo, na dole z lekko beżowym błyszczykiem

Góra: sama kredka, dół z dodatkiem różowego błyszczyka.

Podsumowując: polecam te kredki, ponieważ cena jest naprawdę niska, a jakość - doskonała. Osobiście nie planuję w najbliższym czasie zakupu konturówki innej firmy, a jedynie wzbogacenie mojej kolekcji o kilka sztuk z tej linii.

27 komentarzy:

  1. łał, faktycznie świetny efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, efekt na ustach jest niezły, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. taki produkt za taką cenę? jutro biegnę do Natury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny efekt - ta druga jest boska :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością skuszę się na Red blush. Będzie idealnie pasować do mojej ulubionej Rimmelowej czerwieni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przy czerwieni idealny kontur to podstawa! :)

      Usuń
  6. Nie używam konturówek ale na tych drugich pomalowanych ustach mnie ona kusi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że można jej używać jako pomadki. :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja się w niej zakochałam! Bardzo oryginalny kolor, ale myślę, że ostateczny efekt w znacznej mierze zależy od koloru ust. :)

      Usuń
  8. Nie używałam nigdy konturówki do ust, ale na Twoich ustach wyglądają wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Satin Mauve świetnie wygląda na ustach

    OdpowiedzUsuń
  10. ja żadko używam kredek do ust, zwykle nie mam na to czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używam kredek do ust :) zwykle tylko błyszczyk albo jakaś szminka

    OdpowiedzUsuń
  12. Red Blush powaliła mnie na kolana! Musi być moja :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam te konturówki z essence, mam wszystkie. I u mnie sprawdzają się tak świetnie, że nie mam zamiaru przepłacać :) Kolorów mogli by zrobić więcej, byłabym w pełni konturówkowo uszczęśliwiona. Często używam ich nawet zamiast pomadki. Ewentualnie plus błyszczyk i tyle.
    Od paru dni moim wybrańcem jest ta w kolorze Cute Pink :) Ale to się szybko i często zmienia. Za to bez przerwy uwielbiam kolor Nude Coral, jest świetny! Muszę się zaopatrzyć w zapasy ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam konturówki do ust z essence :) mam 2 kolorki i zamierzam kupić wiecej:P

    OdpowiedzUsuń
  15. ślicznie wyglądają na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają ładnie, tylko szkoda, że ja kompletnie nie używam konturówek :(

    OdpowiedzUsuń
  17. o jejku wygladaja bosko ! szczegolnie ta pierwsza :D sama bym ja kupila :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...