Dziś kilka ogólników, niewiele konkretów. :) Jakoś ta pogoda sprawia, że mam strasznego lenia! Choć i tak jest lepiej niż na koniec czerwca. ;)
Pamiętacie jak zaledwie kilka dni temu pisałam, że byłam w Macu i, że udało mi się oprzeć różnym wspaniałościom, w tym cieniom z limitowanej edycji Heavenly Creatures? Cóż, zachęcona przez narzeczonego, weszłam do salonu po raz drugi i dzięki Jego uprzejmości stałam się posiadaczką tych dwóch cudeniek:
Cień Neo Nebula pochodzi z wzmiankowanej już kolekcji Heavenly Creatures. Podobały mi się wszystkie, ale ponieważ musiałam się zdecydować na jeden, wzięłam taki, którego wiem, że będę używać. Ponadto zaopatrzyłam się w mineralny puder do twarzy, ponieważ mój stary niestety się już skończył.
Poniżej swatche poszczególnych kolorów cienia, oraz (ten szeroki) wszystkich trzech wymieszanych. Uważam, że jest piękny i - mimo iż pewnie i tak nie zdążę go skończyć, zanim upłynie okres jego przydatności - myślę, że długo mi posłuży. ;)
W związku ze wspominanym już leniem, zupełnie zapomniałam wrzucić w czerwcu zdjęcia moich włosów, w ramach mojej mini-akcji "włosy miesiąca". Robię to zatem teraz. ;) Mała uwaga: wiem, że poszczególne zdjęcia niespecjalnie się od siebie różnią, dlatego staram się umieszczać je na końcu postów, żeby Was nie nudzić. ;) Wklejam je głównie dla samej siebie - żeby mieć porównanie, żeby zobaczyć jak zmiany w pielęgnacji wpływają na moje włosy i tak dalej. A zatem, oto włosy lipca:
Są obecnie w średnim stanie. Pisałam niedawno, że skusiłam się na uczesanie koka u fryzjera, wskutek czego wytargałam sobie osobiście około 3 garści włosów. Kiedy później wybrałam się na kurację wzmacniającą fryzjerka powiedziała, że nie jest źle, mam także skuteczne (podobno) ampułki, nastawione typowo na przeciwdziałanie wypadaniu, także nie tracę nadziei. ;) Oprócz tego nie podcinałam końcówek przy okazji farbowania, przez co wyglądają średnio - chyba po prostu będę musiała się przejść i skrócić włosy o jakieś 5 cm. Myślę, że to je odświeży, a dodatkowo przybliży mnie do realizacji marzenia związanego z kosmykami równej długości na całej głowie.
piękne włosy! mam tej samej długości :) jeszcze w kwietniu miałam do pasa na całej długości, ale dałam się skusić na cieniowanie...
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów
caths-life.blogspot.com
cudne włosy :)
OdpowiedzUsuńśliczne masz te włosy :)
OdpowiedzUsuńmineralny puder! - zazdroszczę :D
włosy to masz piękne i cudowny kolor :) cień, może być, pudru za to ciekawa jestem :D
OdpowiedzUsuńSuper masz włosy:) pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam takich kolorów na włosach.
OdpowiedzUsuńpiękne włosy!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. To twój naturalny kolor, tak? Marzę o tym by mieć takie naturalne, niestety muszę zadowolić się szamponetką [farb już nie używam, bo nie mam czasu i chęci farbować co drugi miesiąc, bo odrosty].Ja swoje włosy mam za pas i któryś miesiąc wybieram się je obciąć. Bez skutku, żal mi po prostu, uwielbiam długie włosy!
OdpowiedzUsuńwlosy idealne :)
OdpowiedzUsuńkolor cienia tez!
piękne masz włosy!
OdpowiedzUsuńśliczne włosy
OdpowiedzUsuńO mamo, masz wspaniałe włosy! Plus ten kolor! : o
OdpowiedzUsuńBoskie masz te włosy zazdroszczę
OdpowiedzUsuńBOŻE jakie włosy *.* nie jaram się rudym ale JAKIE ZDROWE
OdpowiedzUsuńomg jakie włosy!
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie miłe słowa, przyjemnie się je czyta. ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę mac-zków:) myśle że wystarczy podciac końce i będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńo ja ale masz wlosy ! a ten cien jest przesliczny :):)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszczę Ci włosów :)
OdpowiedzUsuńwłosy jak marzenie! :)
OdpowiedzUsuń