Dziś, mimo upałów, byłam zmuszona ruszyć się z domu, ponieważ moja twarz już naprawdę domagała się kosmetycznej interwencji, a i włosom się przydało. :)
Przy tej okazji zostałam obdarowana dwoma kosmetykami, które powinny mi pomóc zwalczyć te problemy. Pierwszy to podkład zupełnie nie znanej mi firmy Phito Studios Make Up. Podobno świetny skład, zero zapychaczy, same plusy. ;) Zobaczymy. :)
Ponadto otrzymałam ampułki firmy La Biosthetique mające przeciwdziałać wypadaniu włosów. Pierwsza została mi zaaplikowana już dziś. Mam nadzieję, że będą działać. :)
Oprócz tego, w nagrodę za zaliczoną sesję, oraz na osłodzenie sobie niedoli związanej z raną uda, z której to powodu cierpię od kilku dni, wybrałam się do Maca. Strasznie trudno było mi się powstrzymać przed zakupem jeszcze kilku rzeczy (bo były tam m.in. kolekcja Beth Ditto, oraz ta nowa, z planetami, która jest przepiękna!), ale ostatecznie powstrzymałam się i nabyłam jedynie błyszczyk pochodzący z kolekcji Hey, Sailor! Zdecydowałam się na kolor Blessedly Rich, jest śliczny! :)
A jak Wy radzicie sobie z upałami? :) Ja już ledwie daję radę, mam nadzieję, że niedługo się skończą. ;)
u mnie póki co pogoda w kratkę, jeden dzień upał a drugi ulewa, takze daję radę :)
OdpowiedzUsuńZimne prysznice :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście pogoda robi się coraz bardziej dokuczliwa
OdpowiedzUsuńmi sie strasznie podoba czerwona szminka z kolekcji maca hey sailor ! :)
OdpowiedzUsuńja do upałów tęsknie:/ niestety trójmiasto tonie w deszczu, burzy i brzydkiej pogodzie:(
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego podkładu:)