poniedziałek, 23 lipca 2012

Bioderma Sebium AKN Fluide - fluid/krem do twarzy





Czytelnicy mojego bloga wiedzą, że uwielbiam kupować kosmetyki kolorowe. Zaczynam mieć ich już na tyle dużo, że pytam samą siebie: "gdzie rozum?"  i poczynam rozglądać się za nowym hobby. Tym niemniej nie zaniedbuję pielęgnacji, bo jestem zdania, że nawet najlepsza kolorówka nie pomoże, jeżeli skóra nie będzie w dobrym stanie. Mniej więcej pół roku temu odstawiłam hormony i stan mojej cery znacznie się pogorszył, zaczęłam zatem rozglądać się za kosmetykami nastawionymi typowo na walkę z trądzikiem. Linię Sebium firmy Bioderma znałam od dawna, ale stosowałam z niej jedynie płyn micelarny i żel do mycia twarzy. Sprawowały się doskonale, uznałam zatem, że jeżeli coś pomoże to na pewno Bioderma. Jak zwykle się nie zawiodłam. :)


Za chwilę odniosę się kolejno do obietnic producenta, wcześniej tylko dwa słowa na temat opakowania. Jest ono identyczne jak opisywanego tutaj kremu Al. Różni je jedynie kolor nakrętki. Jak pisałam przy okazji recenzji tamtego produktu opakowanie jest bardzo cienkie, co wygląda super, ale sprawia, że buteleczka jest mało stabilna. Ale uznawanie tego za wadę byłoby nadmiernym czepialstwem - można przecież zwyczajnie położyć go, miast stawiać. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku kremu Al, buteleczka AKN również zakończona jest wąziutkim dozownikiem, który umożliwia wydobycie dokładnie takiej ilości mazidła, jakiej potrzebujemy. Jest czysto, higienicznie i bez strat. ;)
Na allegro do kupienia od 38 zł.


A teraz kolejno, producent obiecuje, że produkt:
oczyszcza pory i wygładza skórę - Zgadzam się. Aktualnie nie używam nic, co zapychałoby pory, ale jako palaczka zawsze mam z tym mniejszy lub większy problem. Obecnie moja skóra jest bardzo gładka, zaskórniki i wągry nie pojawiają się, generalnie żyć nie umierać!,
reguluje jakość sebum, zmniejszając tym samym powstawanie zaskórników - Zgadzam się. O zaskórnikach było już powyżej, zaś w kwestii sebum, muszę się przyznać, że nigdy nie miałam mniejszego z nim problemu. Obecnie nawet po użyciu fluidu kolorowego, konieczność zmatowienia skóry wynika wyłącznie z mojego przekonania, a nie z realnej potrzeby,
nadaje się nawet do skóry wrażliwej i gwarantuje optymalną skuteczność - Nie wiem. W tej kwestii wypowiedzieć się nie mogę, gdyż skóry wrażliwej na szczęście nie mam,
- pozostawia skórę gładką i oczyszczoną, a jej naturalna równowaga zostaje przywrócona - Zgadzam sięTa obietnica jest może mało konkretna, ale powiem, jak to jest u mnie: po zastosowaniu kremu nawilżającego, skóra ma się dobrze, ale jeżeli "chlapnę" go zbyt dużo, potrzebuje więcej czasu, by go zaabsorbować. AKN działa w inny sposób - czasem mam wrażenie, że niespecjalnie nawilża cerę, jednocześnie w jakiś sposób zapewniając jej wszystko czego potrzebuje. Po jego nałożeniu czuję, że moja buzia ma dokładnie to, czego jej potrzeba w idealnie dostosowanej ilości. Jest odprężona, rześka, sprężysta. Ciężko to sprecyzować, brzmi to bardziej literacko, niż jak recenzja, ale nie umiem inaczej tego określić,
-  ma lekką, beztłuszczową, hipoalergiczną i nie klejącą się konsystencję + jest idealny jako baza pod makijaż - Zgadzam się. AKN to jeden z niewielu kremów, na które mogę nałożyć podkład nie odczekawszy praktycznie ani chwili. Po jego nałożeniu buzia jest zmatowiona, a nie - jak ma to miejsce w przypadku typowych kremów na dzień - lekko wilgotna. 
Na samej górze napisano jeszcze, że jest to fluid działający na wszystkie przyczyny i objawy trądziku. Czy działa na przyczyny - nie wiem, ale na objawy zdecydowanieOd kiedy zaczęłam go stosować (ok. 2 miesiące temu) wyskoczyło mi nie więcej jak 5 nieprzyjaciół i zawsze było to dodatkowo powodowane bądź zbliżającym się okresem, bądź zakrapianą imprezą. Liczba zaskórników zmalała niemal do zera a, sebum wydzielane jest w rozsądnych ilościach. Poprawił się także ogólny stan skóry - wszelkie pozostałości po pryszczach zniknęły, cera wygładziła się, a koloryt - nieco wyrównał


Podsumowując: wiem, że aż podejrzane, że zgadzam się ze wszystkimi obietnicami producenta, ale chyba znalazłam krem idealny. Oczywiście, jeżeli moje problemy z trądzikiem unormują się, prawdopodobnie przerzucę się z powrotem na zwykły, nawilżający, ale póki co ten radzi sobie świetnie. Jedyne o czym musimy pamiętać, to by w okresach jego stosowania intensywniej nawilżać twarz, np. przy użyciu maseczek, bo krem nie jest nastawiony na nawilżanie i takowe jego działanie nie jest zbyt silne.


8 komentarzy:

  1. dobrze wiedzieć! Ja sobie nie mogę poradzić z dwoma wulkanami na brodzie i czole. Wszędzie czysto a tam wieczny ogień...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie po odstawieniu nałogu papierosowego na chwilę odetkało, co z tego ja potem zasypało mnie kaszakiem ;) chyba będę musiała się zgłosić po tą biodermę jak oczyszcza pory.

    OdpowiedzUsuń
  3. baaardzo interesujacy krem :D strasznie nim kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie zaczęłam go używać i zobaczymy jakie będą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę mieć na uwadze ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się być idealny ;) Zobaczymy.
    Gdzie i za ile go kupiłaś?
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...