czwartek, 24 listopada 2011

YSL Golden Gloss - błyszczyk do ust

Wiecie, że niespecjalnie przepadam za błyszczykami. Jak na to, że za nimi nie przepadam - mam ich całkiem dużo. ;) Ten został zakupiony, by przekonać się, czy cena w kwestii błyszczyków ma jakiekolwiek znaczenie. Czy droższy błyszczyk różni się diametralnie od taniego?


Opakowanie błyszczyka jest ładne (choć nie tak piękne jak Rouge Volupte ;)). Jego główną zaletą jest fakt, że jest bardzo proste - kwadratowe, ze złotą rączką, na której znajduje się pędzelek. Złoto jest konieczne - w końcu to Yves Saint Laurent. ;)
Przeglądając wizaż, znalazłam taką oto informację:
Wg producenta nowy błyszczyk pozwala uzyskać na ustach efekt lśniącej tafli. Usta są zadbane dzieki kompleksowi olejków odżywczych. Usta lśnią magicznym blaskiem, a to dzięki zawartości drobinek prawdziwego 24-Karatowego złota [0,2%]. 
Dostępny w 6 kolorach.
Szczerze powiedziawszy nie wiedziałam nawet o tych drobinkach. :)


Pędzelek jest wygodny - składają się na niego krótkie, dosyć sztywne włoski. Osobiście wolę jednak gąbeczki - nabierają mniej kosmetyku i najzwyczajniej w świecie łatwiej go nim nakładać. Przy użyciu pędzelka zdarza się, że błyszczyk aplikuje się nierówno, a nawet wylewa za krawędź ust.
Ogromną wadą błyszczyka jest jego zapach. Jest on arbuzowo-chemiczny, pachnie tak jak błyszczyk dołączony do gazety. ;)


Kolor jest piękny. Do wyboru jest jeszcze 5 innych. Kosmetyk będzie idealny dla fanek bling-bling, posiada bowiem mnóstwo świecących drobinek, które wyglądają naprawdę ładnie.
Konsystencja - jest w porządku. Z jednej strony jest lekki, nie skleja ust, nie tworzy uczucia "klajstra" ;), z drugiej zaś jest na tyle gęsty, że nie znika z ust po 5 minutach, nie trzeba też aplikować go dużo.
Kosmetyk absolutnie nie wysusza ust. Przez cały czas jego używania są one miękkie i dobrze odżywione.
Spójrzcie jak wygląda na ustach:



Powyżej błyszczyk solo. Wg mnie wygląda naprawdę ładnie.
A tak prezentuje się w połączeniu z pomadką opisywaną tutaj. Ponieważ pomadka również posiada drobinki, końcowy efekt jest bardzo błyszczący. :))




Podsumowując: jeżeli lubicie błyszczyki i niestraszny wam zapach - polecam. Jest bardzo przyjemny. Odstraszać może jednak również cena - ok. 90 zł.

6 komentarzy:

  1. Za taką cenę nie warto myślę. Jest sporo fajnych błyszczyków za o wiele niższa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor śliczny, ale spokojnie znajdę tańszy zamiennik ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, wspaniale wygląda na ustach!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W tej cenie z takim zapachem jak opisujesz to nie dla mnie:( Takie chemiczne zapachy przeboleję tylko w tanich błyszczydłach. Ale kolor ma - cudowny!

    Otagowałam Cie :) http://kosme-tiki.blogspot.com/2011/11/sephora-lip-attitude-chic-c30.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny, ale tyle za błyszczyk nigdy bym nie dała, jakoś za rzadko ich używam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolo bardzo ładny, choć według mnie 90 złotych za błyszczyk, to stanowczo za dużo :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...