Peelingowanie zawsze było dla mnie ważnym elementem łazienkowej rutyny. Początkowo robiłam to z przyzwyczajenia, później trochę poczytałam o zaletach zabiegu i teraz bez tego kosmetyku po prostu nie mogę się obejść.
Niedawno wykończyłam fantastyczny peeling z Farmony, który pokazywałam tutaj. Przyznam, szczerze, że było mi bardzo trudno rozstać się z jego cudownym zapachem. :) Nie zwlekając, wybrałam się zatem do drogerii celem nabycia kolejnego. :) Co ciekawe, w dwóch Rossmanach, które odwiedziłam znalazłam tylko po kilka sztuk w dodatku w wersji, którą już posiadałam. Z kolei w Naturze znalazłam ich mnóstwo, zarówno z linii Tutti Frutti, jak i Sweet Secret. Zdecydowałam się jedynie na przedstawiciela pierwszej z nich, ponieważ żaden wariant zapachowy pochodzący z drugiej nie mógł przebić tego, co zaproponowała Perfecta. Ja uwielbiam czekoladę, mój narzeczony - kokos, więc same rozumiecie, że nie mogłam wziąć nic innego. :)
Oprócz tego do koszyka trafił jeszcze jeden zdzierak - do twarzy. Ten akurat sprezentowany zostanie lubemu, bo ja od jakiegoś czasu używam wyłącznie peelingów chemicznych i dobrze mi z tym. ;)
Używacie peelingów? Czy może uważacie ten element pielęgnacji za zbędny?
Ja uzywam i bardzo lubie drobnoziarnisty z Perfecty, poki co jest to moj numer jeden :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam z tej firmy.
UsuńMyślę że raz najakiś czas powinnyśmy je robić :) Miałam ten srodkowy, nie był zły ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.smokeyawesome.blogspot.com
Ja jestem już prawie uzależniona od peelingu. ;) Jak mi się skończy to mieszam miód z cukrem i kawą i też sobie radzę. :)
UsuńMiałam ten peeling Farmony z melonem i mimo, że zapach nie przypadł mi do gustu, muszę przyznać, że był naprawdę dobrym zdzierakiem! Będziesz zadowolona, chociaż to pewnie wiesz skoro miałaś ten sam tylko w innej nucie zapachowej:)
OdpowiedzUsuńMi zapach bardzo pasuje, mam nadzieję, że właściwości będzie miał takie, jak jego brzoskwiniowy odpowiednik. ;)
UsuńUwielbiam peelingi :)
OdpowiedzUsuńI ja, i ja! :)
Usuńkurczę muszę sobie coś kupić :D
OdpowiedzUsuńHaha, też tak mam. Zakupy na poprawę humoru. :)Nie ważne co, ważne, żeby było :P
Usuńuwielbiam gruboziarniste peelingi ! rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię :D
UsuńChyba skuszę na Perfectę :D
OdpowiedzUsuńPolecam, pachnie bosko!
UsuńJa własnie pisze o brzoskwinia mango :)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię ten peeling. :)
UsuńCiekawi mnie baaardzo ten z perfecty!
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że nie mogę nim posmarować chleba. ;)
UsuńW piątek jade do sklepu po jakiś peeling :) ale nie moge się zdecydować na jaki ! :D
OdpowiedzUsuńPolecam ten, do którego link podałam w notce. :)
Usuńwielbię peelingi, wszelkie ;)))
OdpowiedzUsuńmoje ulubione pielęgnacyjne kosmetyki ;)
Moje ostatnio też. :)) Nawet bardziej je lubię niż masła. :)
UsuńTen arbuz wygląda ciekawie, zaczekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPostaram się szybko wrzucić. :)
UsuńUwielbiam mocne peelingi, najlepszy do tej pory był scrub z Lush, megamocny idealny, ale muszę go zastąpić czymś, mile wspominam ol-peeling z rossmana :)
OdpowiedzUsuńLush... tyle już o nim słyszałam/czytałam/widziałam, że może w końcu na coś się skuszę. :))
UsuńUżywam, najlepiej tych pięknie pachnących;)
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
UsuńJa mam ten środkowy
OdpowiedzUsuńI jak go oceniasz?
UsuńSuper jeszcze nigdy nie miałam tak gładkiej buźki :)
UsuńPeeling jest dla mnie czyms niezbędnym. Za radą mojej siostry sprawiłam sobie morelowy peeling St. Ives i żałuje, że tak długo się zastanawiałam nad jego kupnem! Pięknie wygładza skórę twarzy, a przy tym jej nie podrażnia (mimo że jest dość ostry- taki jak lubię) i do tego ma przyjemny zapach.
OdpowiedzUsuńSt. Ives? Nie znam zupełnie firmy. Robią tylko kosmetyki do twarzy, czy do ciała też?
UsuńNie używam. Tzn. używam peelingu w postaci "arabskiej rękawicy". :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten tutti frutti! ;)
OdpowiedzUsuń