Jakiś czas temu dostałam fantastyczny prezent od narzeczonego. Podarek trafiony był o tyle, że sama nigdy nie zdecydowałabym się na taki zakup - na lakiery z wyższej półki cenowej po prostu szkoda mi pieniędzy. ;) Skłamałabym jednak, gdybym powiedziała, że nigdy nie ciekawiło mnie, czy cena przekłada się w ich wypadku na jakość.
Lakiery spakowane są w jeden kartonik, ponieważ zasadniczo jest to zestaw do kolorowego frencza.
Sama nie wypróbowałam go jeszcze w tej formie, ponieważ do opakowania nie dołączono pasków, a ja nie mam na tyle pewnej ręki, by zaznaczyć czubki paznokci bez poprawek. Uważam to za wadę, bo - mimo iż obydwa lakiery mają ścięte pędzelki, co rzeczywiście ułatwia malowanie "górnej" części - jestem przekonana, że niewiele jest kobiet, które sobie bez nich poradzą. ;) W każdym razie paski znalazły się na mojej liście zakupowej, a patrząc na cudne kolory - jestem przekonana, że będą świetnie ze sobą współgrały.
Jak widzicie kolory są naprawdę cudne. Szczególnie podoba mi się turkus - chyba dlatego, że naprawdę piękne odcienie fioletu zdarzało mi się widywać wcześniej, a morskich lakierów jest zdecydowanie mniej (albo po prostu ja się na nie nie natykam ;)).
Konsystencja produktu jest bardzo przyjemna. Są gęste, ale ani nie smużą, ani nie zasychają zbyt szybko. Produkt nie rozlewa się po płytce paznokcia oszczędzając nasze skórki. ;)
Proces malowania przebiega bardzo sprawnie, tym bardziej, że produkt kryje i daje pełnię koloru już przy pierwszej warstwie! Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć właśnie taką ilość kosmetyku. Trwałość jest bardzo zadowalająca. Oczywiście, jeżeli poprzestaniemy na jednokrotnym pociągnięciu pazurków lakierem - nie oczekujmy cudów. Końcówki zaczną się ścierać nader szybko. Jeżeli jednak zdecydujemy się zaaplikować standardowe (w moim wypadku) dwie warstwy, będziemy się cieszyć efektem przez około 5 dni. Myślę, że jeżeli w końcu zdecyduję się na wykonanie nimi frencza to i tak będę musiała zabezpieczyć go topem - myślę, że wówczas czas, w którym lakier pozostanie nienaruszony wydłuży się nawet do tygodnia. ;)
Podsumowując: lakiery YSL mają przecudne kolory, a ich trwałość jest bardzo zadowalająca. Są to jedne z najlepszych produktów tego typu, z którymi miałam do czynienia. Czy kupię kolejne? Mimo wszystkich plusów - raczej nie. Ich cena (ok. 135 zł) zwala z nóg. Gdybym jednak dostała je jako prezent - byłabym więcej niż zadowolona. ;)
Śliczne kolory. ;D
OdpowiedzUsuńAle cena przeważa i to bardzo . ;[
fajne kolorki, ale cena nie fajna:)
OdpowiedzUsuńA gdzie takich narzeczonych rozdają? ;)
OdpowiedzUsuńKolorki fajne, ale cena bardzo wysoka :(
OdpowiedzUsuńPS. Pomożesz? To nic nie kosztuje a potrwa kilka sekund? http://zapytajklaudie.blogspot.com/2012/04/pomozecie.html
OdpowiedzUsuńTo dla mnie ważne, dziękuję z góry!
Kolory świetne, ale cena zabójcza :D
OdpowiedzUsuńpiękne kolory!
OdpowiedzUsuńwow, ten turkus naprawdę robi wrażenie
OdpowiedzUsuńTurkus cudny, ale mnie również cena odstrasza i te lakiery pozostaną raczej w strefie marzeń ;)
OdpowiedzUsuńTurkus śliczny :)
OdpowiedzUsuńturkus sliczny, piękny :) fajnego masz narzeczonego, ja swojego ostatnio wysłałam po tusz Rimmla w kolorze czarnym, wrócił z Maybelline w kolorze brązowym...:P
OdpowiedzUsuńCudne kolorki! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na rozdanie do mnie! Do wygrania jest świetny zestaw kosmetyków :)
Oczywiście, jeżeli poprzestaniemy na jednokrotnym pociągnięciu pazurków lakierem - nie oczekujmy cudów
OdpowiedzUsuńU mnie jak zwykle wszystko na opak: jedna warstwa wytrzymywała dłużej niż kilka :)
Ładnie dobrałaś kolory - pasują do siebie nawzajem i ogólnie są bardzo ładne.
Łaaaadne:) Ale drogie jak cholera:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że drogie... ale Twoje kolorki są cudowne!
OdpowiedzUsuńpiękne kolorki, ale ta cena ;/
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki, cena trochę mniej. :)
OdpowiedzUsuńTen turkus jest prze świetny!
Oba śliczne, szkoda że taka cena :/
OdpowiedzUsuń