sobota, 13 sierpnia 2011

Bielenda - kompres i maska Awokado do cery suchej

Chyba każda z nas zna dwuetapowe maseczki od Bielendy. Tę opisywaną dzisiaj wygrałam w konkursie - prawdopodobnie sama bym jej sobie nie kupiła - po pierwsze dlatego, że kupuję praktycznie tylko kosmetyki do cery mieszanej, a po drugie - niespecjalnie przypadła mi do gustu ich maska Ogórek i Limetka, przewidziana właśnie dla cery mieszanej.


Na "dwa kroki nawilżenia" składa się kompres nawilżający i maseczka ochronna. Ilość produktów w opakowaniach jest wystarczająca na pokrycie twarzy i szyi, ale w mojej opinii mogłoby być ich więcej - jestem przyzwyczajona do większych objętości.


Powyżej możecie przeczytać opis działania oraz sposób zastosowania. Ja stosuję ją w następujący sposób: kompresowi pozostawiam około 45 minut do godziny na wchłonięcie, przecieram delikatnie wacikiem nasączonym tonikiem i nakładam samą maseczkę. Pozostawiam ją na całą noc. Po pierwszym stosowaniu nie byłam zbyt zadowolona z tego produktu, ale od kiedy wpadłam na pomysł stosowania jej przez noc muszę stwierdzić, że się do niej przekonałam.

Kompres nawilżający


Obydwa produkty pachną w mojej opinii mniej jak awokado a bardziej jak melon - jeżeli któraś z was miała do czynienia z masłem do ciała z tej serii to zapach jest bardzo podobny.
Konsystencja jest średnio gęsta - na tyle, że nałożona w większych ilościach odrobinę spływa. Rozmiar opakowania nie pozwala na szczęście nałożyć wzmiankowanych "większych ilości". ;) W moim odczuciu jest on trochę "żelowy". Kosmetyk dobrze się rozprowadza, na twarzy jest przezroczysty. W moją mieszaną cerę wchłania się dosyć wolno i nigdy do końca - kiedy większość się wchłonie na twarzy pozostaje kleista, nieprzyjemna dla mnie warstewka. Stąd właśnie wynika moja potrzeba przemycia twarzy przed nałożeniem maseczki. Trudno wypowiadać mi się o działaniu samego kompresu, dlatego omówię efekty działania całości.

Maseczka ochronna


Maseczka jest dosyć przyjemna w dotyku, rozprowadza się równie dobrze jak kompres. Wchłania się równie długo - czas zniknięcia białego koloru z mojej twarzy to średnio 40 minut. Wówczas pozostaje na twarzy wciąż mokra powłoka, której wchłonięcie zajmuje kolejnych 30 minut. Po tym czasie na twarzy pozostaje dość nieprzyjemna, klejąca maska. Kiedy przejedziemy palcem po twarzy odczuwalne jest uczucie sklejenia, zapychania. W tym momencie polecam położyć się spać. :) Rano na skórze wciąż wyczuwalna jest wzmiankowana lepkość, ale wtedy już mi to nie przeszkadza, ponieważ wskakuję pod prysznic i spłukuję ją dokładnie.


Efekt? Na prawdę miękka i przyjemna w dotyku buzia. Skóra jest wyraźnie bardziej nawilżona, mniej widoczne zaczerwienienia znikają od razu, bardziej widoczne wyraźnie bledną. Moje cienie pod oczami również robią się mniej widoczne. Wszystko to składam na karb nawilżenia. Mimo, że maska ta nie jest przewidziana dla mojego typu cery, lubię ją stosować. Wiadomo - nawilżenia nigdy zbyt wiele. Na pewno kupię ją ponownie, choć byłabym bardzo zadowolona gdyby Bielenda wydała zbiorcze opakowanie tego produktu. Na tych saszetkach można zbankrutować.
Chciałam podkreślić, że opisywany efekt ma miejsce na mojej cerze, mieszanej, bez skłonności do przesuszania. Nie wykluczam, że osoba z cerą suchą nie będzie odczuwała wzmiankowanego dyskomfortu.

6 komentarzy:

  1. a ja ostatnio dosyć czesto używam tej wersji dla cery mieszanej - Ogórek & Limetka ;) nie powiem, że są jakieś zniewalające efekty, ale jak dla mnie nie jest zła ;) przy okazji zapraszam Cie do mnie na http://californiavenus.blogspot.com - otwarcie już wkrótce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa, zwłaszcza tego kompresu. Mam suchą skórę, więc może produkt sprawdziłby się u mnie bez niespodzianek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się dziś przeraziłam, że odpowiadając na Twoje komentarze robiłam błąd - ale sprawdziłam i zauważyłam, że po prostu zmieniłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ja i byłam z niej nawet zadowolona. Nie jest moze tak dobra jak te Perfecty, ale jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja:-) mam ochote sprobowac!

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...