środa, 10 sierpnia 2011

e.l.f. Studio Cream Eyeliner

Pora na ostatnią notkę poświęconą eyelinerom. Kosmetyk prezentowany w tej notce nie jest co prawda w żelu, ale w kremie, uważam jednak, że można podsumować je razem.


Produkt jest zamknięty w niewielkim, bardzo zgrabnym opakowaniu. Podobnie jak w przypadku jego poprzedników jest to solidny zakręcany słoiczek. Wieczko mojego trochę się przybrudziło - taki materiał. Nie przeszkadza to jednak w jego użytkowaniu. ;) Opakowanie mieści 4,7 g produktu. Opisywany przeze mnie kolor to Plum.


Konsystencja eyelinera jest... kremowa. ;) Oczywiście nie jest to konsystencja kremu do twarzy... gdybym miała to do czegoś przyrównać to chyba najbardziej do szminki. Dosyć twardy tak, że jego użytkowanie polega na zdejmowaniu pędzelkiem wierzchniej warstewki kosmetyku. Jest to wg mnie najbardziej poręczna metoda, niemożliwym jest bowiem nabranie na pędzel zbyt dużej ilości kosmetyku. Umożliwia to robienie równych, precyzyjnych kresek, bez zgrubień, bez przerywanych brzegów.


E.l.f. Cream Eyeliner to mój zdecydowany faworyt w kwestii linerów. Kosmetyk nie brudzi wszystkiego wokół, łatwo nakłada się na pędzel, a z niego na oko. Do mnie trafia również kolor kosmetyku - jest bardzo skoncentrowany, idealnie matowy, bez świecących drobinek. Kreski nim wykonane idealnie komponują się z mocnymi pomadkami - ot, wyraźne podkreślenie oka bez świecenia i przesady. 
Trwałość kosmetyku jest bardzo zadowalająca. Bez problemu wytrzymuje na oku cały dzień, nie rozmazuje się, nie roluje. Kreski nim wykonane są, jak już wspomniałam, bardzo precyzyjne i wyraźne - nie ma mowy o prześwitującej spod niego skórze.
Kosmetyk wydaje się być bardzo trwały. Używam go od ponad miesiąca niemal codziennie, a nie zauważyłam, żeby w ogóle go ubyło. Nie sądzę, abym mogła go zużyć do czasu gdy upłynie termin jego przydatności.
Do minusów produktu należy (znowu!) dostępność, a raczej jej brak. Zamawiając na allegro/w sklepach internetowych cena idzie w górę. Mimo to za tak dobry produkt i tak jest niska (ok. 20 zł).
Tak kreska prezentuje się na oku:


Podsumowując: ze wszystkich trzech recenzowanych eyelinerów, ten zdecydowanie jest najlepszy. Umożliwia wykonywanie dokładnych, wyraźnych i wąskich kreseczek, równie dobrze nadając się do pokrywania nim większych powierzchni. Polecam!

4 komentarze:

  1. To fakt jest naprawdę świetny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie uzywalam..Ja zwykle kupuje Babydream z Rossa albo staram jakies inne niesilikonowe szampony, bo dzialaja na moje wlosy lepiej niz przecietne drogeryjne. Te z Welli beda dobre pewnie dla kogos kto ma troche zniszczone wlosy i niesilikonowy szampon by mu splatal wloski;).

    Ja mam z ELFa oliwkowy liner w zelu, juz nie pamietam jak sie dokladnie nazywa a wstawac mi sie z fotela nie chce:D Ale tez uwazam ze to naprawde swietne jakosciowo linerki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. As the admin of this site is working, no uncertainty very shortly it will be well-known,
    due to its quality contents. http://punbb.123flashchat.com/, http:
    //www.serpowa.pociecha.net/

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...