wtorek, 16 sierpnia 2011

MAC Cremesheen Lipstick: Hang Up

Kilka dni temu pokazywałam zakupy, których dokonałam (a raczej dokonał luby) w Mac. Mimo iż minęło dopiero kilka dni, czuję że jestem gotowa, by zrecenzować kupioną wówczas szminkę, a to dlatego, że od dnia zakupu nosiłam ją codziennie. Oto i ona:


Co mnie w tym kosmetyku urzeka i sprawia, że mogłabym mu wybaczyć praktycznie wszystko to kolor. Jest na prawdę piękny, nasycony... niemal wampiryczny. :) Na zdjęciach nie udało się w pełni oddać jej koloru - osiągnęłam co najwyżej dość ciemny kolor o odrobinę czerwonym zabarwieniu, a na prawdę jest to mroczne i chłodne bordo. Jest boski! :) Tak prezentuje się na ręce (to zdjęcie najprawdziwiej oddaje barwę spośród wszystkich zamieszczonych w tym poście):


A co sądzę o szmince samej w sobie? Cóż, bardzo wysusza usta. Wydaje mi się, że to przez jej intensywny kolor - mniej zasychająca szminka miałaby zapewne tendencję do większego "mazania" buzi. Możliwe, że jest to też cecha szminek posiadających wykończenie Cremesheen. Na kilku blogach widziałam recenzje innych takich pomadek i kilka dziewcząt również się na to skarżyło. Co za tym idzie trzeba mieć dobrze zadbane usta - wszelkie skórki i inne niedoskonałości nie pozostaną niezauważone. Ja na szczęście nie mam z tym problemu.
Pomadka jest bardzo trwała. Kiedy ją testowałam zauważyłam, że gdy wyschnie i "wejdzie" w usta, nie zostawia śladów na kubkach, szklankach, etc. Na papierosach zostawia, ale tego chyba nie da się zwalczyć. :) Bez poprawek wytrzymuje na ustach co najmniej 4 godziny, a jestem pewna, że gdyby nie mój zgubny nałóg to wytrzymałaby o wiele dłużej.
Generalnie jest to świetny zakup. Cena jest wysoka, ale nie żałuję żadnej wydanej złotówki. Jestem zachwycona!
A teraz kilka zdjęć pomadki na ustach:




4 komentarze:

  1. rzeczywiście mocny kolor! do mnie niestety zupełnie nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuuuuuudowna! Bardzo w moim guście! Ląduje na mojej wishliście, może kupię na zimę:)

    Violetta hmmm może nie nawilża ust ale moich też nie wysusza...a już wiem w czym problem!!! Nie w kolorze:) Moim niewprawionym okiem najbardziej wysuszające wykończenie macowych pomadek to Satin i przede wszystkiem CREMESHEEN (a nie np. matte jak mogło by się wydawać). A Violetta to amplified, takze nie powinnas sie bać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie wygląda ta szminka na twoich ustach chociaż ja bym sobie takiej nie kupiła ale Tobie pasuje.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...