Wspominałam ostatnio, że kilka dni temu odbyła się konferencja prasowa firmy Original Source, na którą zostałam zaproszona. Zaproszenie to bardzo mnie ucieszyło, a kiedy dotarłam na miejsce, poczułam się jeszcze bardziej wyróżniona, ponieważ okazało się, że oprócz mnie zaproszono tylko 3 inne blogerki.
Na spotkanie dotarłam sporo wcześniej, mogłam zatem dokładnie wszystko obejrzeć. :) Bardzo spodobało mi się, że cała droga prowadząca do Studia, w którym odbywała się konferencja, była udekorowana materiałami z logo firmy. :)
Na górze przywitała mnie Pani Magda, która była organizatorką imprezy. Atmosfera była bardzo sympatyczna.
Produkty Original Source znajdowały się dosłownie wszędzie! Były więc tematyczne standy nawiązujące do zapachów żeli, a także całe mnóstwo butelek gotowych do wąchania. :) Część wisiała sobie w powietrzu, inne postawione były na różnych powierzchniach płaskich. ;) Generalnie cała sala pachniała cytrusami!
Wystrój sali, w której odbywała się sama konferencja była równie kolorowa i odjechana jak same żele. ;)
Przedmiotem konferencji - oprócz samych żeli - była nierutynowość Polaków. Prowadzący opowiadali nam o wynikach badań, które zostały przeprowadzone na grupie reprezentacyjnej. Dowiedzieliśmy się z nich, między innymi, że aż 63% Polaków żyje nierutynowo! Omawiając wyniki testów zaproponowano uczestnikom mini-zabawę. Mieliśmy spróbować przewidzieć, którą z odpowiedzi pokazanych na ekranie wybrała największa liczba przebadanych. Na każdym siedzeniu znajdowało się takie oto urządzenie:
...przy pomocy którego mieliśmy zaznaczać poprawne, naszym zdaniem, odpowiedzi. Na cztery zadane pytania, tylko w jednym zgodziłam się z resztą społeczeństwa. ;)
Na konferencji dowiedzieliśmy się między innymi, co ludzie uważają za przejaw nierutynowości, w jakim zakresie i w jakich aspektach życia najchętniej eksperymentujemy. To ostatnie doprowadziło nas do żeli - okazało się, że najodważniejsi jesteśmy w naszej własnej łazience. ;) Wspaniałe zapachy i kolory Original Source wpasowują się w nią doskonale.
Na spotkaniu zaprezentowano również nowe żele firmy. Do wyboru mamy pomarańczę i lukrecję (która w butelce kojarzy mi się z pomarańczą z jogurtem ;), dopiero pod prysznicem poczułam aromat lukrecji), oraz śliwkę i syrop klonowy (kocham!). Żele przygotowane są na zimę - producent odział je w skandynawskie sweterki. :)
Po konferencji przyszedł czas na zdjęcia...
...przepyszny poczęstunek...
... a także testowanie produktów. Nie mogło oczywiście zabraknąć babskich pogaduch. :) Bardzo cieszę się, że dzięki konferencji mogłam poznać dziewczyny, których blogi czytam, czyli Orlicę, Ewalucję i Bellę, a także panią Magdę. Generalnie bardzo cieszę się z zaproszenia - jest to dla mnie zupełnie nowa forma zapoznawania się z kosmetykami. Nowa, ale bardzo miła. ;)
Bardzo fajne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. Musiało być bajecznie kolorowo :)
OdpowiedzUsuńPoluje na śliwkową wersję żelu i nigdzie nie mogę jej znaleźć!
O matko, jak kolorowo! :D
OdpowiedzUsuńZnam tego pana :)
OdpowiedzUsuńJa też choć nie osobiście:)ależ smakołyki:)fajne spotkanie:)
UsuńWspaniałe spotkanie :)
OdpowiedzUsuńFajnie miałyście :)
OdpowiedzUsuńmusialo byc fajnie :)
OdpowiedzUsuńmmmmm ale świetne muszą być te nowości :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już zdjęcia z konferencji i bardzo podoba mi się kolorystyka :) Ślinka cieknie! Pozdrawiam ciepło, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ;D Musiało być świetnie :)
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcia! :) ciekawa jestem zapachów nowych produktów OS. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę obecności na konferencji. I jakie soczyste kolory!
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńFajnie zorganizowane!
OdpowiedzUsuńnooo musze przyznac, ze wyglada to bardzo uroczo! zazdroszcze!:)
OdpowiedzUsuńmój jedyny komentarz : O MAMOOO !
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :P:P
OdpowiedzUsuńAle fajnie ;D ty szczęściaro! oczywiście, że zazdroszczę ;P
OdpowiedzUsuńNowe żele na pewno pachną nieziemsko...
Łał! Również zazdroszczę bardzo. Jeśli chodzi o żele to sama w planie mam kupienie śliwki :)(jakoś nuty lukrecji mnie nie kręcą)
OdpowiedzUsuńJa mam pomarańczę z lukrecją i jestem bardzo zadowolona. Śliwka nie bardzo mi przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńale tam musialo byc fajnie :D
OdpowiedzUsuń