Grudzień to kolejny miesiąc, w którym więcej mi przybyło niż ubyło (mowa oczywiście o mojej kolekcji kosmetyków, choć jeżeli chodzi o kilogramy, to pewnie też ;)). Niektóre nabytki już Wam pokazywałam - czy to przy okazji prezentacji edycji limitowanych, czy przy okazji posta świątecznego. Dziś zobaczycie wszystko razem i każdą rzecz z osobna. ;) Zaczynamy!
Tak prezentuje się wszystko razem. W sumie - patrząc na zdjęcia z poprzedniego miesiąca - nie jest najgorzej. ;)
Po pierwsze - szminki NYX. Marzyły mi się już od dawna. Teraz nareszcie stałam się ich dumną posiadaczką i - szczerze powiedziawszy - trochę się zawiodłam. Recenzja jednej z nich - Peach Bellini - znajduje się tutaj.
Tutaj zdjęcie przedstawiające jeden z elementów mojej drogi do "nadrobienia" limitek Essence. Eyelinery z Whoom! Boooomm! marzyły mi się już od dawna, ale - szczerze powiedziawszy - jeszcze nawet ich nie wypróbowałam. ;)
Pędzle Hakuro - też marzyły mi się od dawna. Tak je polubiłam, że opisałam już po 2 tygodniach używania, o tutaj.
Blossoms etc, czyli kolejny hit Essence, oraz pędzelek z edycji 50's girl reloaded.
Inglot - cienie, pędzelki i bibułki matujące. Ostatnio uwielbiam tę firmę. Muszę zabrać się za recenzje ich kosmetyków. ;)
I znowu Essence - tym razem bieżąca limitka - Circus Circus. Recenzja wody perfumowanej tutaj.
Puder Lily Lolo, o którym pisałam bodajże w zeszłym tygodniu - odsyłam zatem do notki. ;)
Prezent od lubego - wymarzona pomadka YSL. :)
I kolejne prezenty świąteczne - tonik Dermiki, oraz krem do twarzy i pod oczy nieznanej mi dotąd firmy Sesvalia. Po pierwszym tygodniu użytkowania, sprawują się rewelacyjnie.
Ponadto nawiązałam współpracę z firmą head&shoulders. Firma przysłała mi do testów kosmetyki z 3 swoich linii.
Jak na to wszystko patrzę, widzę, że udało mi się wejść w posiadanie całkiem dużej ilości rzeczy z mojej wishlisty. Bardzo mnie to cieszy. A Wam co przyniósł grudzień? :)
ojj zazdroszczę takich nabytków:)
OdpowiedzUsuńZ tymi szminkami NYXa to rozumiem, kupiłam dwa odcienie - jeden super drugi tragiczny. Nie wiem z czego to wynika...
OdpowiedzUsuńZakupy świetne ^^
Świetne rzeczy, bardzo by mi niektóre z tych rzeczy przydały.
OdpowiedzUsuńmam w planach zakup tych szminek, napisz coś więcej o nich ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam! :)
o żesz ale cuda!!!
OdpowiedzUsuńsporo tego :) najbardziej wpadła mi w oko perfumka, pomadki nyxa,ale musze zajrzeć do Twojej notki co z nimi nie tak skoro sie zawiodłaś :*
OdpowiedzUsuńSpore zdobycze :) Z chęcią zobaczyłabym swatche fioletu inglota, który oznaczyłaś na zdjęciu gwiazdką... jest cudowny!
OdpowiedzUsuńFajne cuda:-)))
OdpowiedzUsuńWole nie robic podsumowania "co przyniosl grudzien";))) bo obecny stan posiadania nieco mnie przerazil i...pobudzil pewien pomysl ale o tym napisze za jakis czas.
Mam okazje teraz wrocic do szamponow Head&shoulders i jestem z nich bardzo zadowolona.
Napisz cos o pomadce YSL bo ma ciekawy kolor:)
Piękna ta paletka z Inglota, czekam na dokładny opis :)
OdpowiedzUsuńej ej, recenzuj ten whoom-boom, bo jestem zagorzala milosniczka i codziennym testerem eylinerow na mojej galce ocznej, wiec koniecznie musze wiedziec cos o tym!
OdpowiedzUsuńsporo tego ;) zazdroszczę pomadki ysl ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten pędzel do blendowania Inglota - bardzo go lubię nawet na równi z 217 Mac :)
OdpowiedzUsuńSporo Ci się tego uzbierało:) Muszę poszperać za pomadkami NYX, które marzą mi się od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, gratuluję wspólpracy
OdpowiedzUsuńcudne kosmetyki!
OdpowiedzUsuńH.
Oj chciałabym wypróbować kosmetyki z Lily Lolo.
OdpowiedzUsuńA perfumki z circus circus i ja dorwałam w grudniu :)
Ja nie lubię tej paletki linerów z Whoom Booom ,po jakimś czasie niesamowicie skamieniały:/
OdpowiedzUsuńPaletka z Inglota cudna:D
na bogato! :)
OdpowiedzUsuńŁał, super :) gdzie o tej zimowej (choć nie śnieżnej porze) dostałaś puder Blossoms? ja się czaję na pędzelki, ale jakoś nie mogę się zdecydować :)
OdpowiedzUsuńfajne kolory z inglota wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńsuper :) ile dalas za paletke? :)
OdpowiedzUsuńanjacaro.blogspot.com
Spore zakupy:D
OdpowiedzUsuńPomadki z nyxa mi się podobaja:)
Dość spore zakupy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam liner circus, uwielbiam liner circus, uwiel.....
OdpowiedzUsuńU mnie też grudzień mocno obfitował w nowe kosmetyki :) Prawdopodobnie bardziej niż inne miesiące ;)
OdpowiedzUsuńZ Twoich zdobyczy najbardziej interesują mnie cienie Inglota - sama mam ochotę na całe mnóstwo, nawet noszę w portfelu listę z najbardziej interesującymi mnie numerami, ale boję się wchodzić do Inglota, żeby nie zostawić tam wszystkich oszczędności ;)