Opisywany dziś kosmetyk otrzymałam w prezencie. Zarówno firma, jak i tak konkretna linia nie były mi jak dotąd znane. Oczywiście zaczęłam go testować od razu, zadowolona, że poznam coś nowego. ;)
Na początek zobaczcie co o kremie pisze producent:
Intensywnie nawilżający krem zawierający glukozyd askorbylu, matrixyl i wyciąg ze słodkiej pomarańczy. Zalecany do pielęgnacji skóry suchej, dojrzałej, wiotkiej ze zmarszczkami i plamami posłonecznymi.
Glukozyd askorbylu to nowa, bardziej stabilna i dłużej działająca postać witaminy C. Zwalcza wolne rodniki, stymuluje syntezę kolagenu i elastyny. Hamuje syntezę melaniny. Łagodzi rumień.
Matrixyl jest mimetycznym peptydem zbudowanym z reszt aminokwasowych lizyny, seryny, treoniny i kwasu palmitynowego, o silniejszym niż witamina C i retinoidy działaniu przeciwzmarszczkowym. Stymuluje syntezę molekuł tkanki łącznej (kolagenu I i IV, elastyny, fibronektyny).
Ekstrakt z pomarańczy ma działanie delikatnie złuszczające, zmniejsza warstwę rogową i ułatwia wchłanianie pozostałych substancji.
Opis pochodzi ze strony, na której można kupić produkt.
Kosmetyk zamknięty jest w szklanym pojemniczku zabezpieczonym plastikową zaślepką. Bardzo lubię to rozwiązanie - szczególnie dobrze sprawdza się w podróży. Słoiczek mieści standardowe 50 ml. Cena - ok. 170 zł.
Konsystencja kremu jest zupełnie inna, niż tych, które stosowałam jak dotąd. Jest taki... wilgotny, bardzo luźno związany. Kiedy nakładam go na twarz, mam wrażenie, że z kosmetyku "wychodzi" woda. ;) Wynika to jednak z faktu, że jest tak mocno nawilżający, a fakt, że czuję wodę to oczywiście tylko wrażenie. ;)
Kosmetyk jest niesamowicie wydajny. Na całą twarz wystarcza mniej więcej 1/4 tego, co musiałabym użyć stosując inny krem. Już w pierwszym zetknięciu z twarzą czuć natychmiastowe nawilżenie. Jeżeli jednak nie wsmarujemy kremu jak należy, pozostawia uczucie lepkości. Już krótki masaż niweluje ten efekt. Po użyciu kremu nie świeci się twarz.
Kiedy stosowałam krem regularnie, moja buzia była odżywiona, gładka i pełna blasku. Nawilżenie jakie daje jest tak silne, że widoczne praktycznie od pierwszego stosowania. Kosmetyk niweluje wszelkie zaczerwienienia, przyspiesza gojenie się ranek i pryszczy. Generalnie odpowiada mi w nim wszystko - oprócz ceny. ;)
Podsumowując: świetny i bardzo wydajny krem, spełniający absolutnie wszystkie z wymagań, jakie stawiam takiemu kosmetykowi. Nie jest to jednak produkt na moją kieszeń, zwłaszcza, że znam kilka o wiele tańszych, o niewiele mniejszej skuteczności.
sena przeraża, ale działanie brzmi jak historia z bajki.. może kiedyś znajdziemy jakiś tańszy odpowiednik :) przyjemnego zużywania!
OdpowiedzUsuńO matko jaka cena. ;( ALe ogólnie krem boski. ;D
OdpowiedzUsuńkrem nie dla mojej cery i na szczescie, ta cena mnie powalila:D
OdpowiedzUsuńhehe dokladnie!
Usuńwszystko super, konsystencja i lekkość ale ta cena... :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie jest matujący :)
OdpowiedzUsuńnie dałabym tyle kasy za krem ;p
OdpowiedzUsuńKochana często mam tak, że klikając w twojego posta u siebie w blogrollu wyświetla mi się, że ta strona nie istnieje, a później klikam w Twojego bloga i jest...hmmm... Nie wiem o co chodzi.