Dziś kilka słów o kosmetykach, które jakiś czas temu otrzymałam do testów od firmy Head&Shoulders. W pierwszej kolejności postanowiłam przetestować linię o nazwie "Codzienna pielęgnacja", z racji tego, że moje włosy nie są przesadnie problematyczne, a ten szampon nadaje się chyba właśnie do takich.
Zmiany szamponu nie bałam się tak bardzo jak zmiany odżywki (osoby, które czytają mojego bloga wiedzą, że jeżeli chodzi o włosy, prym wiodą u mnie kosmetyki Pantene i niechętnie odstępuję od ich stosowania). O tym, jak wyglądały efekty używania Head&Shoulders opowiem za chwilę, a tymczasem kilka informacji ogólnych. ;)
Szampon jest zamknięty w wygodnej, plastikowej butelce. Plastik jest gruby, więc nie ma obaw, że jeżeli opakowanie spadnie, stracimy bezpowrotnie połowę kosmetyku. ;) Szampon w połączeniu z odżywką dają ciekawy efekt - symbole z obydwu butelek łączą się w jeden wzór. Poza tym design jest prosty i czytelny - tak jak lubię. ;)
Konsystencja szamponu jest bardzo treściwa, gęsta i kompletnie inna niż te, których używałam dotąd. Jest bardzo kremowy. Z powodu treściwej konsystencji jest nieco mniej wydajny niż np. moje ulubione Pantene, jednakże nie jest to różnica na tyle duża, by kierować się nią dokonując zakupów.
Włosy myję metodą OMO (zainteresowanych odsyłam do tej notki). W związku z tym działanie szamponu na moje włosy jest zapewne nieco mniej zauważalne, ale i tak jestem bardzo zadowolona z efektu. Szampon świetnie myje włosy, nie wysusza ich, nie sprawia, że są "oklapłe". Nie zmywa farby do włosów szybciej niż inne, włosy po jego użyciu dobrze się rozczesują. Generalnie - bardzo przyjemny kosmetyk. Nie bez powodu jednak szampon i odżywka są prezentowane jako całość - dlatego - odsyłam do końca postu, gdzie omówione zostanie działanie kosmetyków jako kompletu. ;)
Odżywka zamknięta jest w opakowaniu dopasowanym do szamponu, jednak nieco mniej praktycznym. Dlaczego? Ponieważ zostało zaprojektowane tak, że da się je postawić jedynie na wieczku, które ma mniejszą powierzchnię, a co za tym idzie - stoi nieco mniej stabilnie. Nie jest jednak olbrzymi problem, zwłaszcza, że - jak już wspominałam - butelka jest wykonana bardzo solidnie. Zarówno opakowanie szamponu, jak i odżywki mieszczą po 200 ml.
O ile konsystencja szamponu Head&Shoulders, znacznie różniła się od konsystencji swojego poprzednika, o tyle odżywka jest dosyć podobna (co przyjęłam z olbrzymią ulgą, ponieważ taką formę lubię najbardziej). Jest dosyć kremowa, ale jakby luźniej "związana" niż szampon. Jest bardzo gładka - już podczas nakładania na włosy, wygładza je, sprawiając, że są superprzyjemne w dotyku. Odżywkę nakładam na całą długość włosów (ale nie na samą głowę ;)), odrobinę wmasowuję i zostawiam na co najmniej 5 minut. Jak mają się włosy po takim zabiegu?
Już podczas spłukiwania włosy są wyczuwalnie miększe, idealnie gładkie. Dosłownie przelatują przez palce. ;) Rozczesywanie po użyciu opisywanych dziś kosmetyków to czysta przyjemność. ;) Produkty nie obciążają włosów, sprawiają, że są puszyste (ale nie puszące ;)), podniesione i nie przetłuszczają się. I co najważniejsze: lśnią! Utraty tego efektu obawiałam się najbardziej, kiedy przerzucałam się na tę odżywkę, ponieważ można powiedzieć, że na produktach tego typu zęby zjadłam i mało który zadowalał mnie w tej kwestii. Miło wiedzieć, że jest odpowiednik, na który można się przerzucić w ramach zmiany rutyny.
Podsumowując: jestem na TAK! Kosmetyków do włosów nie zmieniałam mniej więcej od 3 lat, ponieważ nie potrafiłam znaleźć równie dobrych. Te zadowalają mnie w pełni. Polecam.
Dziękuję firmie Head&Shoulders za możliwość przetestowania ich produktów.
Na moją opinię nie wpływa fakt, że produkt został wysłany mi do recenzji.
ja uwielbiam te marke :))
OdpowiedzUsuńja zawsze ratuję się tym szamponem gdy mam łupież..:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków tej marki. ; p
OdpowiedzUsuńAle zmieniam zdanie.;D
Uzywam tego szamponu i jestem bardzo zadowolona, niebawem zaprezentuje u siebie:-) Odzywki nie mialam okazji poznac ale ja raczej sporadycznie stosuje tego typu produkty wiec szampon ma pierwszenstwo:-)
OdpowiedzUsuńMój mąż używa tego szamponu.
OdpowiedzUsuńMoże sie kiedyś na odżywke skusze, choć jakoś nie mam przekonanania do tej firmy
OdpowiedzUsuńJa korzystam z takiego co pewien czas i również jestem zadowolona z jego działania.
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy produktów Head&Shoulders. Jakoś nawet mnie nie ciągnie, żeby zmieniać zdanie ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznac ,że z head&shoulders miałam szampon może raz w życiu:D
OdpowiedzUsuńWspomniany szampon znam bardzo dobrze. Bardzo często go stosowałam ponieważ ma świetne działanie przeciwłupieżowe. Jednak teraz cena tego produktu jest strasznie zawyżona i byłam zmuszona zrezygnować z kupowania go. Bardzo byłam ciekawa tej odżywki... teraz przyszło mi czekac na jakieś promocje ;p
OdpowiedzUsuń